Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 14 lutego 2013

Nowe allegro, beznadzieja ta sama

Największy portal aukcyjny w Polsce w nowej odsłonie. Ich twórcy pieją z zachwytu, o mało co nie popuszczą w majtki z radości, jakie to Allegro jest piękne i cudowne. A jakie jest w rzeczywistości?
Nie chcę akurat tutaj robić takiego porównania, ale jest takie powiedzenie, że jak się g...o zawinie w elegancki papierek, to to nie zmienia faktu, że to jest cały czas to samo, tyle że ładnie opakowane. A smród pozostaje. Niestety, takie mam skojarzenie.
Dla Allegro najważniejsza jest prowizja. Tylko to się liczy, nic więcej. Iluż z nas miało problemy z nieuczciwymi sprzedającymi? Iluż z nas zdecydowało się na to, by nie walczyć z nieuczciwym sprzedającym, bo np. towar, który kupiliśmy był niewiele wart i szkoda było zachodu? Zapewne dużo.
A ileż to razy próbowaliśmy prosić o pomoc w tym, by rozwiązać nasz problem? Pewnie też wiele razy. Ja sam miałem podobne doświadczenia.
Allegro rzadko pomaga klientom. A robi to tylko wtedy, kiedy smród wychodzi już poza pewien obszar i firma niejako zmuszona jest do interwencji, żeby nie popsuć swojego i tak już kiepskiego wizerunku.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na jeden fakt. Spółka istnieje na rynku wiele lat, a nie potrafiła rozwiązać jednego, podstawowego problemu? Komentarzy. Odwetowych, mściwych komentarzy. Jeśli ja kupuję przedmiot i dzisiaj wysyłam sprzedawcy pieniądze, a on nie dotrzymuje warunków umowy i się ociąga lub wysyła popsuty przedmiot, a dodatkowo nie chce przyjąć reklamacji lub się z nią ociąga, to jaki komentarz mogę wstawić takiemu sprzedawcy? Wiadoma sprawa. A jaki komentarz otrzymam w zamian? Oczywiście, taki sam, odwetowy, mimo iż ja jako kupujący wywiązałem się ze swojego obowiązku wzorowo.
Tyle lat istnienia i ten banalny, wydawałoby się, problem nie został rozwiązany. Dzisiaj wielu użytkowników woli nie dawać negatywów tylko dlatego, żeby samemu nie narazić się na to samo.
Ogólnie dużo można mówić na ich temat. Muszą oni pamiętać jednak, że nie tym kupią użytkowników, że zrobią coś ładnie. Klienci chcą się czuć bezpiecznie i muszą być pewni, że jeśli ktoś ich oszuka, to oni, jako niejako pośrednicy (wszak kasują prowizję za to), odpowiadają za powodzenie transakcji. Zdaje się, że Allegro, im bardziej staje się silniejszym organizmem, tym bardziej o tym zapomina.

3 komentarze:

  1. Witam, nie mam złych doświadczeń z allegro, być może dlatego, że rzadko kupuje / sprzedaje.

    Wystarczyłoby wprowadzić system publikowania równoległego, czyli w sytuacji wystawienia komentarzy przez obie strony są one dopiero publikowane.

    W sytuacji kiedy jedna ze stron nie wystawi komentarza otrzymuje negatywa "technicznego" np. po 14 dniach a drugi komentarz jest publikowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, Krzysztofie, zaproponowałeś bardzo proste rozwiązanie, którego mądrzy ludzie z Allegro nie byli w stanie wymyślić przez wiele lat. Nie mogli lub raczej nie chcieli.

      Ja robię kilka transakcji w miesiącu, więc też nie jestem jakimś mega aktywnym użytkownikiem, ale już zdążyłem się naciąć kilka razy. Mimo iż sprzedający wydawał się pewniakiem to w transakcji ze mną pojawił się problem.

      Dzisiaj żartuję sobie z tego, że podobnie jest z akcjami. Rosną sobie, a w momencie, gdy kupuję, to nagle spadają :).

      Inna sprawa, allegro totalnie olewa negatywne komentarze sprzedawców. W moim odczuciu ktoś, kto ma np. 10-15% negatywów powinien mieć blokowane konto. Tymczasem co? Oni sobie nadal handlują i oszukują innych. I nie przemawia do mnie fakt, że przecież kupujący nie musi kupować od danego sprzedawcy. Uważam, że to obowiązkiem allegro jest usuwać oszustów, a nie zrzucać odpowiedzialność na kupujących.

      Usuń
  2. dla allegro liczą się tylko złotóweczki, ładny interfejs robią po to żeby zwiększyć klikalność i liczbę transakcji a tym samym prowizję, po to aby dawcy kapitału wpłacali więcej do kasy allegro. Bynajmniej nie robią tego dla kupujących jak to się ludziom wmawia.

    OdpowiedzUsuń