Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

poniedziałek, 31 marca 2014

Pieniądze lubią ciszę

Od dłuższego czasu nie było tekstu tutaj, ale też i powodów ku temu nie było. Była korekta, a ja stwierdziłem, że nie będę zaklinał rzeczywistości i nie będę mówił, że będzie lepiej, skoro sentyment był, jaki był i nikt nie wiedział, jak potoczy się sprawa rosyjsko-ukraińska. W sumie nadal jest dużo niejasności na giełdzie, choć indeksy nieśmiało się podnoszą.

W ostatnim czasie pozbyłem się kilku akcji, kilka innych spółek dokupiłem i czekam na rozwój wypadków. Pozbyłem się między innymi Coliana, który opublikował wyniki niezgodne z oczekiwaniami. Zainkasowałem symboliczny zysk i z tego się cieszę, że nie powtórzyła się sytuacja z Kanią, kiedy to pozwoliłem na zmianę zysku w stratę.

Co dalej? Na razie siedzę trochę na gotówce i raczej nie będę nic kupował. W ostatnich tygodniach mniej śledziłem sytuację na giełdzie (głównie z powodu dużej aktywności związanej z prowadzoną działalnością) i nie chciałbym na razie w nic nowego wchodzić. Pozostanę przy tym, co mam.

poniedziałek, 24 marca 2014

Święta wielkanocne: na co najwięcej wydamy i gdzie szukać oszczędności?

artykuł sponsorowany
Wielkanoc już wkrótce, a niektórym z nas święta te, oprócz rodzinnej atmosfery i odrobiny wolnego czasu, kojarzą się także z koniecznością udźwignięcia i zaplanowania poważnych wydatków. Na czym nie lubimy oszczędzać i jak wygospodarować środki na to, co najważniejsze?
 
Rodzinna atmosfera

Wymaga zgromadzenia wszystkich w jednym miejscu, a to często oznacza wielogodzinne dojazdy albo spore wydatki na ugoszczenie odwiedzającej nas rodziny.

Jeżeli należysz do grona gości i zastanawiasz się, ile w tym roku wydasz na dojazd do bliskich, rozważ następujące warianty oszczędnościowe:
  • zamianę auta na pociąg lub autobus
  • wcześniejszą rezerwację biletów
  • zabranie autem większej liczby pasażerów i podzielenie kosztów transportu
  • zatankowanie do pełna jeszcze zanim na stacjach pojawią się świąteczne ceny.
Jeśli to właśnie do Ciebie w najbliższym czasie przybędą goście, a perspektywa sfinansowania przedsięwzięcia nie jest w tym roku najbezpieczniejsza dla Twojego domowego budżetu, możesz zaproponować podzielenie się zakupami i przygotowaniem wielkanocnych posiłków albo naprzemienne organizowanie świąt w domach naszych bliskich.

Osobna grupa wydatków to te związane z dekorowaniem mieszkania, domu lub nawet ogródka. Jeśli nie chcemy rezygnować ze świeżych wiosennych kwiatów ani okolicznościowych stroików, starajmy się wybierać takie, które posłużą nam więcej niż jedną Wielkanoc. Można też pokusić się o samodzielne wykonanie wielkanocnych ozdób – to świetna sprawa, zwłaszcza jeżeli mamy do pomocy dzieci.

Alternatywa dla Wielkanocy w domu?

Wiadomo, że nie wszystkim musi podobać się tradycyjny sposób spędzania świąt. Niektórzy wybierają Wielkanoc z dala od domu i razem z bliższą lub dalszą rodziną wyjeżdżają w góry, na wieś lub za granicę. Jak zaoszczędzić na tego typu wyjazdach?
  • Przede wszystkim, planuj wcześniej
  • Sprawdzaj oferty nie tylko w najpopularniejszych miejscowościach
  • Dobieraj najbardziej optymalną liczbę osób, biorąc pod uwagę liczbę miejsc w samochodzie lub przy wynajmie domków i apartamentów
  • Zawsze pytaj o ewentualne zniżki dla dzieci lub seniorów.
Na szczęście Wielkanoc da się wcześniej zaplanować i już kilkaset zaoszczędzonych wcześniej złotych pomoże przetrwać okres wzmożonych wydatków.

Artykuł powstał we współpracy z:
http://www.kasastefczyka.pl/klienci-indywidualni/pozyczki


wtorek, 4 marca 2014

Podsumowania nie będzie

Na razie powstrzymam się z pisaniem jakichś podsumowań, ponieważ brakuje mi na to fizycznie czasu. Przyjemniejsze chwile (hobby) zdominowały moje wolne godziny, dlatego też sprawy finansowe idą na jakiś czas na bok.

Zresztą wczorajszy dzień również nie zachęcił do tego, by rozgrzać klawiaturę do czerwoności. Bo i o czym? Jak wiecie, jak są spadki, to ja wyłączam notowania i czekam cierpliwie. Nie, żebym spanikował i nagle zaczął sprzedaż swoich walorów. Wszystko jest pod kontrolą, chociaż niewątpliwie portfel trochę uszczuplił się.

Jestem jednak dobrej myśli, bo dzisiejszy dzień pokazuje, że wczorajsze trzęsienie ziemi było tylko chwilowe. Miejmy nadzieję, że spokój na rynkach będzie dłuższy. Chociaż z drugiej strony, kiedy zarabia się na giełdzie? Wtedy, kiedy panuje nerwowość. Aż żal, że wczoraj nie miałem zbyt wielu wolnych środków na zakupy.

Przy okazji, jestem z góry winien swoim Czytelnikom pewne wyjaśnienie. W najbliższym czasie raz po raz będą ukazywały się na moim blogu teksty sponsorowane. Będą one oznaczone w odpowiedni sposób.