Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 30 maja 2013

Zmanipulowani...

Dzisiaj onet uraczył nas informacją o tym, w jakich bankach najchętniej zakładamy konta bankowe. Był to jeden z najgłupszych artykułów, które miałem ostatnio okazję przeczytać na tym lipnym portalu. Manipulacji czytelnikami nie ma końca.

środa, 29 maja 2013

Relacja z mojej wizyty w banku Pekao

Jakiś czas temu pisałem, że decyduję się na zamknięcie konta w banku Pekao. Powód: bank jest daleko w tyle za konkurencją. To, co w innych bankach jest standardem, tutaj jest luksusem nie do zdobycia (opłata za konto, opłata za kartę, płatne smsy z hasłem do przelewu, bardzo przeciętna obsługa - choćby używanie "średniowiecznych" kart w celu identyfikacji i wiele innych atrakcji).
Konta nie zmieniłem dotychczas z wielu przyczyn, między innymi z powodu przyzwyczajenia siebie i klientów. Nadszedł jednak czas na zmianę. W sumie zbierałem się do tego, aby moim klientom podać numer innego rachunku, na które mają przelewać pieniądze za wystawione faktury. Czekała mnie też wizyta w placówce Pekao w celu zamknięcia konta. Tymczasem...

Niby normalne, ale jednak boli

Topniejące zyski lub powiększająca się strata potrafi być frustrująca. Może nie na tyle, by się załamywać, ale na pewno potrafi zasmucić. Chociaż przecież wszyscy wiedzą, że tak musi być.
Tak się dzieje na moich akcjach. Ostatnie dni były wyborne dla papierów, które posiadam w swoim portfelu, ale niestety, dzisiejszy dzień jest odreagowaniem i wszystko, co było piękne, przestaje być piękne.

poniedziałek, 27 maja 2013

Jest zmiana w Aliorze Sync

Jakiś czas temu pisałem, że Alior Sync nie daje możliwości dokonania przelewu do Urzędu Skarbowego, jeśli konto nie jest zsynchronizowane z kontem FB.
Po wielkich zapieraniach się ze strony przedstawicieli banku, że tak nie jest, ostatecznie przyznano mi rację i obiecano to naprawić. Zmiana miała nastąpić 25 maja.

sobota, 25 maja 2013

Na internautów zawsze można liczyć

Gazeta.pl doniosła, że na warszawskim Okęciu w hali przylotów padła szóstka w totka. Zwycięzca zgarnął 4,5 mln złotych.
Informacja, jak informacja, nic specjalnego, wszak ani to rekord, ani jakaś specjalna rzadkość. Mnie bardziej interesują komentarze internautów pod tego typu artykułami. Z reguły mi one zawsze poprawiają mi samopoczucie. Przykładem jest choćby ten:
- Tak, tak, Okęcie jest dobrym miejscem na wszystkie problemy Polaków.
Pozostawię to bez komentarza.

piątek, 24 maja 2013

Ciężki tydzień za nami

Giełda w minionym tygodniu zafundowała nam naprawdę dużą huśtawkę nastrojów. A kulminacją była wczorajsza przecena. W takich chwilach do głowy przychodzą różne myśli. Często te najczarniejsze.
Sam zainwestowałem parę złotych w tygodniu i kiedy kurs się osunął, pomyślałem "kurcze, znowu kupiłem na górce". Co prawda nie paliłem się do sprzedaży, bo ustawiłem sobie odpowiednie poziomy wyjścia, ale pomyślałem sobie, jak to jest, że jak kupuję, to zawsze spada. W sumie nie tylko ja mam takie myśli.

czwartek, 23 maja 2013

Pracownicy Orange nie mówią prawdy!

Jakiś czas temu pisałem o tym, że wielu pracowników Orange jest nieuczciwych w stosunku do klientów (namacalnym dowodem była moja rozmowa z pracownikami infolinii). Nie tak dawno, kilka dni temu po raz kolejny miałem wątpliwą przyjemność zostać wykiwanym przez pracownika tej sieci. Tym razem z salonu Orange.

Co robić?

Duża przecena (co prawda, nie tak ogromna jak w Japonii) często powoduje duże wątpliwości wśród inwestorów. Co począć?
Myślę, że nie tylko ja zastanawiam się, czy to koniec spadków (choć dzień się tak naprawdę dopiero zaczął), czy najgorsze przed nami? Bo przecież nie można wykluczyć faktu, że teraz będziemy się jakoś konsolidować, a potem obudzi się Ameryka i pod koniec dnia dalej zanurkujemy.

środa, 22 maja 2013

Zainwestowałem w KGH

Z pewnością wielu z Czytelników popuka się z politowaniem w czoło mówiąc, że to nie odpowiedni moment na to, by wchodzić w tą spółkę.
Być może, ja jednak widzę na wykresie, że to co najgorsze, jest już za nami. W zasadzie dwukrotnie uklepaliśmy dołek na poziomie w granicach 138 PLN i w zasadzie przewagi podaży nie widać. Być może jest to zbieranie sił przed kolejnym uderzeniem, które spowoduje dalsze obniżki ceny, ale póki co, nie stresuję się tym, bo nie widzę powodu.

poniedziałek, 20 maja 2013

Jakie książki przeczytałem?

Dzisiaj chciałbym się podzielić z Wami listą książek, które miałem okazję dotychczas przeczytać. Jest ona dostępna w zakładce "Przeczytałem". Nie jest ona kompletna, bo wiele książek czytałem w formie ebooków lub w wersji angielskiej. Niemniej jednak te, które wymieniłem na pewno warto przeczytać.

piątek, 17 maja 2013

Jak wykończyć firmę?

Jaki jest najprostszy sposób, by wykończyć firmę (mowa oczywiście o urzędach skarbowych, bo te instytucje się w tym specjalizują)? Robić niekończące się kontrole, a pod ich pretekstem wstrzymać się z wypłatą należnego podatku VAT.

Źle wszedłem

Wejście w spółkę w odpowiednim momencie jest bardzo ważne. O tym nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać. Przykładem jest moja transakcja sprzed dwóch dni, kiedy kupiłem akcje SNS po 5,07 PLN za sztukę. Później było lepiej, a potem - niestety - coraz gorzej. Szkoda.
Najpierw akcje poszybowały do 5,20 PLN, a potem, po publikacji wyników, kurs zszedł do poziomu poniżej 4,90 PLN.
Teoretycznie spadek może mieć miejsce do poziomu nawet nieco poniżej 4,50 PLN, więc pozostaje mi mieć mocne nerwy i dużo cierpliwości. W sumie na nerwy nie narzekam (te staram się zawsze trzymać na wodzy), natomiast cierpliwość to moja domena. Zarówno przy grze w szachy, jak i prowadzeniu działalności, więc tez nie powinno być jakichś kłopotów z tym.

czwartek, 16 maja 2013

Dorzuciłem MIL

Dzisiaj mój portfel wzbogacił się o akcje Banku Millenium. Kupiłem je po 5,17 PLN. Czy uczyniłem dobrze?
Uważam, że tak. Bank pokazał dość dobre wyniki, jest coraz większe zainteresowanie ta spółką, co przekłada się na obroty i ilość zawieranych transakcji. Ponadto MIL naruszył już styczniowy szczyt, więc są przesłanki ku temu, by liczyć na dalsze wzrosty.
Bank ten, w porównaniu do innych, jest dość dynamiczną spółką. Od zeszłorocznego czerwcowego dołka cena poszybowała aż o ponad 60% w górę. A szanse, czego nie da się ukryć, są i na drugie tyle, a nawet i  dużo, dużo więcej.
Moje oczekiwania wobec MIL są więc duże. Zamierzam w kolejnych tygodniach i miesiącach dokupować kolejne akcje tej spółki.

Słaby Synthos, ale wodospadu nie ma

Synthos, który wczoraj pojawił się w moim portfelu, pokazał słabsze wyniki (zarówno jeśli chodzi o przychody, jak i zysk operacyjny) w porównaniu do ubiegłego rokku. Spodziewałem się, że dzisiaj możemy być świadkami wodospadu i zastanawiałem się, czy nie pozbyć się akcji tej spółki. Póki co jednak, niczego takiego nie dostrzegam.
Nurkujemy o nieco ponad 2%, ale trudno byłoby się spodziewać tego, by było inaczej.
Zobaczymy, co pokażą kolejne dni. SL jest ustawiony, więc jakiegoś gigantycznego zagrożenia nie ma.

środa, 15 maja 2013

Trochę zmian w portfelu

Ostatnio bardziej skupiłem się na prowadzeniu działalności, aniżeli na sprawach blogowych czy inwestycyjnych. Moje poczynania przyniosły oczekiwane efekty, więc teraz można skupić się na przyjemnościach.
Ogólnie w ciągu ostatnich dni kilka rzeczy spowodowało wzrost mojego optymizmu.

środa, 8 maja 2013

"Minister z Marsa"

Rzadko mi się zdarza zgadzać z eurodeputowanym Ryszardem Czarneckim, ale jego ostatnia wypowiedź na temat Vincenta, ministra finansów jest trafiona. Nasz MF jest z Marsa. Dlaczego?
- (...) Plan łupienia polskich kierowców, zrobienie wielkiej fabryki pieniędzy, wielkiego zakładu fotograficznego PO nie wypalił, bo minister finansów oszacował olbrzymie kwoty, a tylko ułamek z tego wpływa do budżetu. To świadczy o tym, że w sensie merytorycznym minister finansów jakby był z Marsa - stwierdził Ryszard Czarnecki.
Jacek Rostowski to jedyny minister finansów w UE, który wpisał do ustawy budżetowej kwoty z tytułu łupienia kierowców mandatami.
Nie będę tego komentował, bo w sumie brakuje mi słów na tych rządowych pajaców.