Dzisiaj kolejny tekst z cyklu: jaki biznes otworzyć na wsi? Tym razem kolejny pomysł, który godny jest przeanalizowania.
Jeśli mieszkamy na jakiejś większej wsi, warto rozważyć możliwość założenia zakładu fryzjerskiego. Może to być w miarę dochodowy biznes. Co prawda, trudno liczyć na jakieś kokosy z tego tytułu, ale przeżyć się da.
Co ważne, jest szansa, że oprócz mieszkańców naszej wsi, będą również zjeżdżali klienci z sąsiednich wioseczek.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że otworzenie zakładu ma sens, jeśli nasza wieś liczy powiedzmy z 500 mieszkańców. Przy mniejszej liczbie ludności to się może nie opłacać.
Do otwarcia zakładu potrzebne są oczywiście umiejętności, ale - w moim odczuciu - nie są potrzebne tak wysokie kwalifikacje, jak w analogicznych punktach w miastach. Wystarczy to robić po prostu dobrze, a pozytywna opinia o naszym zakładzie szybko rozniesie się wśród mieszkańców.
Poza tym, jeśli w danej wsi nie ma takowego zakładu, a założymy go jako pierwsi, raczej niewielkie są szanse na to, by wyrosła nam konkurencja. Może więc to być biznes na lata.
szczerze mówiąc przy takiej małej miejscowości, bycie jedynym fryzjerem to świetny biznes, choć jestem tego zdania zobacz że ludzie na wsi mało co uczęszczają do fryzjera częściej sami w domu się obcinają
OdpowiedzUsuń