![]() |
flickr.com (stevendepolo) |
W polskim internecie znajduje się kilkanaście interesujących, regularnie aktualizowanych blogów, w których to autorzy szczegółowo opisują swoje przygody z oszczędzaniem i inwestowaniem. Swoje wpisy wzbogacają o rozmaite wykresy, analizy, zestawienia. Z dumą też prezentują zestawienie swoich portfeli finansowych.
Czytając ich wpisy człowiek nabiera motywacji do tego, by samemu zadbać o to, by moje finanse wkrótce również urosły do niebotycznych rozmiarów.
Zadanie nie należy do łatwych, ponieważ do tej pory nie udało mi się znaleźć odpowiedniej płaszczyzny, która byłaby najbardziej optymalna dla mnie (próbuję na giełdzie, na foreksie, na lokatach, itd.). Wiadomo, ryzyko jest zróżnicowane, ale jest to na pewno jakaś metoda na to, by zdobyć odpowiednie doświadczenie i znaleźć to, w czym czuję się najbardziej komfortowo.
Samo oszczędzanie i inwestowanie to jednak nie wszystko. Naprawdę bardzo dużo czasu spędzam, zresztą jak każdy, kto chce pomnożyć swój majątek, na czytaniu przeróżnych blogów, książek, itd. Analiza wykresów, to jest niemal codzienny mój obowiązek.
Każdy z bloggerów pisze o tym, że chce dojść do niezależności finansowej. Jeden chce uzbierać 250 tysięcy, inny pół miliona, a jeszcze inny milion złotych. Czy jednak o to chodzi? Czy po osiągnięciu wyznaczonego celu dany blogger stwierdzi, że osiągnął już to, do czego zmierzał przez wiele lat i powie stop? Na pewno nie, bo mając już jakiś spory majątek, ciągle będzie chciało się więcej i więcej. Czy mając uzbierane pół miliona złotych i zapewnione 2000 PLN z odsetek zadowolimy się tym? Po to sporą część naszego życia poświęcamy temu, żeby mieć wspomniane wynagrodzenie? A co ono da, jak siła nabywcza 2000 PLN za 15 lat będzie o wiele niższa niż obecnie?
Z jednej strony przyszłość nie zapowiada się optymistycznie, z drugiej zaś strony czymś złym jest stanie w miejscu i czekanie, jak ucieka nam życie, a my niczego nie osiągamy.
Reasumując, te dziesiątki blogów, które codziennie mam przyjemność czytać na pewno dodaje motywacji do działania, by coś z tym naszym życiem zrobić, by zmienić je na lepsze.
Bardzo dobry artykuł, prawdą jest że można zarabiać w internecie. Trzeba wiedzieć tylko jak i gdzie. Sam zarabiam w necie od 20-30zł miech nie jest to dużo ale nie siedzę też nie wiadomo na ilu stronach i nie wiadomo co robię
OdpowiedzUsuńbardzo interesujący artykuł,sam zarobiłem około 15 zł na internecie.moim zdaniem trzeba oszczędzać(zacisnąć pasa).ponieważ można szybko stracić to co się zarobiło.
OdpowiedzUsuńDo oszczędzania potrzeba na prawdę silnej woli, przecież pokusy czają się dosłownie na każdym kroku ;)
OdpowiedzUsuń_____
Elite