Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

niedziela, 31 października 2010

Zaglądanie do portfela

Bardzo lubimy się porównywać z innymi. Przykładem jest choćby porównywanie zarobków. Najczęściej miałoby się to odbywać w stylu: "powiedz mi ile zarabiasz, a ja ci nie powiem".
Nasze wynagrodzenia to nasza tajemnica. Z reguły nie chcemy jej ujawniać. Tymczasem bardzo lubimy wiedzieć ile zarabiają inni, zwłaszcza w naszym fachu. Jeśli zarabiają mniej, to jesteśmy dumni, że zarabiamy więcej. Jeśli zarabiają więcej, to głowimy się, co zrobić, byśmy dobili do tych kwot, które zarabiają inni.
Porównywanie zarobków jest ważne i pozwala na uniknięcie dużych rozbieżności (czysta teoria). Musimy jednak wziąć pod uwagę to, w jakim mieście zarabia się tyle, jaki jest zakres obowiązków na danym stanowisku (mimo iż one mogą być takie same, to robota do wykonania może być większa w niektórych miejscach). Tak samo należy zwracać uwagę na czas i godziny pracy, wielkość firmy, itp.
Jak wiadomo, koszt utrzymania w dużym mieście jest o wiele wyższy niż w małej miejscowości, więc warto zwracać uwagę na te podstawowe różnice, które mogą mieć wpływ na wysokość wynagrodzenia. Faktem jest również, że nie należy porównywać się ze swoim wynagrodzenie z mieszkańcami stolicy, gdyż w zdecydowanej większości przypadków wypadniemy gorzej.

Liczmy czas pracy

Ciekawym sposobem na to, aby kontrolować swoje wydatki jest analizowanie ceny produktu pod kątem czasu pracy niezbędnego do tego, aby na niego zarobić.
W praktyce oznacza to tyle, że po prostu powinniśmy przeliczyć ile zarabiamy na godzinę i ile takich godzin pracy kosztuje nas to, co chcemy nabyć. Takie rozważania prowadzą często do tego, że dość racjonalnie patrzymy na planowany zakup i rezygnujemy z tego, co tak naprawdę nie jest nam potrzebne, a po prostu chcieliśmy to kupić.
Czy to, co opisano powyżej ma nas zniechęcić do zakupu? Nie. Po prostu ma to nam uświadomić ile pracy musieliśmy poświęcić na ten cel.

piątek, 29 października 2010

Pomysł na zakupy

Coraz częściej kupujemy przez internet. Powodów jest wiele, ale nie o tym chcemy pisać. Tymczasem nie unikamy wizyt w sklepach.
Faktem jest, że do sklepów chodzimy głównie z tego powodu, że możemy dokładnie się przyjrzeć danemu produktowi, dotknąć go, sprawdzić funkcjonalność. I gdy dany produkt nas zadowoli, dopiero wówczas, po powrocie do domu, szukamy informacji na jego temat, a także porównujemy ceny sklepów internetowych.
I to właśnie o ceny się wszystko rozbija. Sklepy internetowe oferują ceny niższe, a spowodowane jest to tym, że ich właściciele nie muszą płacić pensji pracownikom i ponosić innych dodatkowych wydatków, które mają istotny wpływ na cenę interesującego nas produktu.
Warto zatem przed zakupem towaru w sklepie zastanowić się, czy nie lepiej zaoszczędzić trochę grosza i nie kupić czegoś w sklepie internetowym? Musimy jednak zwracać uwagę na to, od kogo kupujemy. Tutaj zawsze musimy sprawdzać, od kogo kupujemy. Posłużyć nam mogą opinie innych internautów, którzy zamieszczają swoje opinie.

czwartek, 28 października 2010

Kupowanie w promocji

Słowo "promocja" nie robi już na nas takiego wrażenia, jak kiedyś. Niemniej jednak nadal są ludzie, którzy myślą, że promocje przeprowadzane przez sprzedawców są robione specjalnie dla nich. Guzik prawda!
Promocja jest zwykle przeprowadzana z dwóch powodów: produkt wchodzi dopiero na rynek lub kończy się jego ważność. Inny powód, to likwidacja sklepu, itp...
Na pewno nie jest tak, że sprzedawca nas lubi i dlatego organizuje dla nas promocję, sprzedając produkt po kosztach. Co to dla niego za interes? Żeby nam sprawić przyjemność?
Nad promocjami trzeba się zastanawiać, bo często jest tak, że sprzedawcy specjalnie zawyżają ceny produktów, by je potem wyraźnie obniżyć i sprzedać za taką cenę, jaką chcą pod pretekstem promocji. Należy w tym wypadku zawsze sprawdzać ceny u konkurencji i nie dać się oszukać.

Aukcje kuszą najbardziej

Okazuje się, że najbardziej kuszącym sposobem wydawania pieniędzy jest uczestnictwo w aukcjach internetowych.
Chętnie korzystamy z tego rodzaju zakupów ze względu na wygodę (brak konieczności chodzenia po sklepach, dostawa do domu oraz możliwość nieograniczonego oglądania produktów i zapoznawania się z opiniami na ich temat w internecie).
Dodatkowo, warto zwrócić na to szczególną uwagę, nie ubywa nam pieniędzy z portfela, a jedynie konto ubożeje. No, ale my nie widzimy fizycznie wydawanych pieniędzy, stąd lekkość w ich pozbywaniu się.
Jak zatem nie trudno się domyśleć, oprócz plusów licytowania, powinniśmy także zwrócić uwagę na minusy. Aukcje to już nie jest licytowanie produktu, którego nie potrzebuje już inny użytkownik. To jest normalny sposób robienia zakupów, obciążony dodatkowo kosztami wysyłki, które niejednokrotnie przewyższają koszt samego produktu. A co za tym idzie, jego cena jest wyższa niż w normalnym sklepie.

Wydawaj mniej niż zarabiasz

Prosta, a zarazem bardzo skuteczna jest tytułowa mądrość. Niestety, nie wszyscy to rozumieją i często popadają w tarapaty finansowe.
Polacy są bardzo bogatym narodem. Stać nas na bardzo drogie kredyty, a co za tym idzie, na drogie rzeczy. Problem nasz jest taki, że chcemy mieć coś już, teraz. A ta niecierpliwość związana z zakupami doprowadza do tego, że często bez umiaru odwiedzamy banki, by dostać jakieś pieniądze na nasze przyjemności. A te z kolei bardzo chętnie udzielają nam wszelakich kredytów, które stanowią ich zysk.
Jaki z tego morał wypływa? Taki, że coś co kosztuje powiedzmy 1.000 złotych przy zakupie gotówkowym, kosztuje nas w rzeczywistości np. 1.500 złotych po wzięciu kredytu.
Nie lepiej poczekać 3-4 miesiące, odłożyć potrzebną sumę i wtedy kupić? Banki, nie mając chętnych na kredyty też będą obniżać ich cenę i wszystko będzie się układało lepiej.
Należy walczyć ze swoją niecierpliwością i nie dawać zarabiać bankom. Bo i co w tym za interes dla nas, by one mnożyły swoje pieniądze, które przecież ciężko zostały zarobione przez nas?