Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 7 marca 2013

Też tak macie? Krótka refleksja o filmach, reklamie, internecie i artykułach

Dzisiejszy post będzie trochę odbiegał od tematu finansów. Skupię się na filmach i reklamie, a także internecie i artykułach.
Na różnych ogólnopolskich portalach często publikowane są filmy, np. wywiady, itp. Często bywały nawet z ciekawymi ludźmi lub o ciekawych sprawach. Kiedyś oglądałem, teraz już nie. Po prostu przyzwyczaiłem do tego, by ich nie oglądać. Moja niecierpliwość w tej materii jest silniejsza ode mnie i, zamiast czekać 30 sekund (lub więcej) aż reklama się skończy, wolę sobie dany film zwyczajnie odpuścić. W efekcie pewnie wiele ciekawych materiałów mnie omija, ale szkoda mi mojego czasu. Gdybym tak każdy teoretycznie interesujący filmik miał obejrzeć na wielu portalach, to bym stracił kilkanaście lub kilkadziesiąt minut na oglądanie głupawych reklam. Szkoda czasu. A co za tym idzie, można powiedzieć, że w jakiś sposób przyczyniam się do oszczędności (czasu).
W sumie już dawno nauczyłem się również omijać artykuły, które mają jakiś dziwny tytuł, z którego nic nie wynika. Doświadczenie pokazało, że im głupszy tytuł, tym bardziej artykuł jest o niczym. I, powiem szczerze, jakoś nie czuję pustki z tego powodu, ani nie wydaje mi się, że straciłem coś ważnego w życiu.
Dla przykładu: lubię czytać artykuły o polskiej piłce nożnej. I jeśli widzę jakiś bezsensowny tytuł np. na onecie, to nie wchodzę w ten artykuł, tylko odpalam na przykład 90minut.pl i jeśli tam nie ma nic na ten temat, to oznacza, że nie ominęło mnie nic interesującego.
Tak się czasem zastanawiam, ile to czasu tracimy na bezsensowne klikanie. Często siedzimy przed komputerem, klikamy w kilkanaście tych samych stron (bo głównie oglądamy zazwyczaj te same) i właściwie nic z tego nie wynika. Psujemy sobie wzrok jedynie i nabijamy rachunki za prąd. Uzależnienie od internetu jest silne. Ciekawe, czy idzie dzisiaj żyć bez dostępu do informacji?

1 komentarz:

  1. Ja - od kiedy pozbyłem się dostępu do telewizji, czuję się wreszcie spokojny. Wreszcie nie jestem bombardowany tysiącami "sensacyjnych" informacji z których większość mnie nie interesuje. I wyobraźcie sobie, że od dawna nie widziałem kłócących się i obrażających się nawzajem polityków - to dopiero daje ukojenie!

    Wszelkie portale rzeczywiście publikują coraz więcej "śmieci" pod chwytliwymi tytułami. Według mnie przoduje tu najstarszy polski portal (WP). Generalnie trzeba się mocno naszukać żeby znaleźć coś wartościowego.

    A na reklamy przed materiałami mam prosty sposób - chwilowe wyciszenie głośników i sprawdzenie poczty albo co innego co może zająć te 30 sekund.

    OdpowiedzUsuń