Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 16 czerwca 2011

Wycieczka to pasywo?

BriYYZ
W najbliższym czasie (tj. od najbliższej soboty do czwartku włącznie) zabraknie wpisów na moim blogu. Spowodowane jest to faktem, że wybieram się w króciutką zagraniczną podróż.
Zastanawiam się, czy taką wycieczkę zaliczyć do pasywów czy aktywów? Spróbujmy się temu bliżej przyjrzeć.
Z jednej strony jest to pasywo, ponieważ jest to de facto przejedzenie kasy i nic z tego nie wynika, poza tym, że sprawiam sobie przyjemność (podobnie jak kupując dom, samochód, telewizor, itp.).
Z drugiej zaś strony można to wrzucić do aktywów, ponieważ jest to swego rodzaju inwestycja, która może się zwrócić. Niekoniecznie materialnie, ale może przynieść pozytywny skutek. Po pierwsze, poprawa znajomości języka. Po drugie, aspekt poznawczy. Nigdy nie wiadomo, czy to, co zobaczę, nie będę chciał przenieść na nasz polski grunt. Po trzecie, doświadczenie. Nic tak nie kształci, jak podróże, więc i ta powinna przynieść jakieś korzyści.
xrrr
Wracając do samej wycieczki, to wybieram się do stolicy Węgier. Kraj ten leży blisko, a nigdy nie miałem przyjemności poznać go trochę bliżej niż tylko zobaczyć przejazdem. Mam nadzieję, że odpowiednie naładowanie akumulatorów pozwoli mi do tego, że będę miał nowe pomysły (na działalność gospodarczą, na bloga, na inwestycje). Wierzę, że ten krótki czas w tym mieście zainspiruje mnie do czegoś. Do czego? Jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że coś się zmieni.
Poza tym, potrzebuję trochę odpoczynku, ponieważ od dłuższego czasu nie podróżowałem nigdzie, będąc skupionym na prowadzonej przez siebie działalności.
Tak więc, drodzy Czytelnicy, nie myślcie, że ten blog zostanie opuszczony. Nie, nie. Za dużo czasu i energii poświęciłem w jego stworzenie, aktualizowanie i promocję, by go teraz zostawić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz