Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 9 czerwca 2011

Fascynacja ryzykiem

Lady Madonna
Jak każdy facet, lubię ryzyko. Lubię te emocje, które towarzyszą podejmowanym przeze mnie decyzjom. Nie mówię tutaj wyłącznie o inwestowaniu na giełdzie i patrzeniu w zmieniające się liczby, ale ogólnie o ryzyku.
Tak było, gdy grywałem sobie (dla przyjemności, oczywiście) w pokera, tak jest również teraz, inwestując pieniądze na rynkach finansowych.
Nie od dziś wiadomo, że powierzyłem część swoich oszczędności firmie Amber Gold na lokacie w złoto, Firma ta w zeszłym roku wyzwalała wiele negatywnych emocji wśród inwestorów. Dzisiaj, o dziwo, jest cisza. Firma przetrwała, ma się chyba dobrze, a ja nie czuję takiego stresu, jak na początku, kiedy zakładałem lokatę. Czy moje pieniądze są bezpieczne, tego nie wiem. Mogę wszak stracić wszystko, jeśli firma padnie. No, ale jeśli nie padnie, to będzie dobrze. Zdaję sobie sprawę, że ryzyko jest niewspółmierne do zainwestowanego kapitału, ale wydaje mi się, że trzeba szukać szansy, bo jeśli nie będę jej szukał to pozostanie mi otwieranie lokat z oprocentowaniem poniżej inflacji.
Kolejne miejsce, w którym inwestuję to Plus500. Również i to miejsce było powszechnie krytykowane przez inwestorów. Ludzie mówili, że ta firma to widmo, bo miała siedzibę gdzieś na końcu świata. No, ale teraz już uregulowali te wszystkie sprawy i wydają się być wiarygodni. Otrzymałem również dwie wypłaty, więc wydaje się, że jest w porządku. Nie ukrywam, że forex jest wciągający.
Tak więc w obu przypadkach moja intuicja chyba mnie nie zawiodła. A co do podejmowanych niepopularnych decyzji, czasem chyba warto zaryzykować, bo może się to opłacić.
Wracając do gry na Plus500. Kolejną, obok cukru okazją, którą widzę dla siebie, jest krótka sprzedaż na indeksach. Ogólnie bardzo wiele indeksów jest w trendzie spadkowym, więc oprócz tego, że można ten fakt wykorzystać, otrzymujemy wynagrodzenie za utrzymanie sprzedaży przez noc.
Ciągle szukam swojego miejsca, w którym mógłbym w miarę bezpiecznie inwestować. Czy będzie to Plus500 ze swoimi możliwościami?
Wspomnę jednocześnie, że nikogo do niczego nie namawiam. Informuję jedynie o tym, co robię, jak i gdzie. I temu służy ten blog.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz