Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 12 lipca 2011

Propozycja dla banków

thinkpanama
Na giełdzie czerwono aż strach, frank idzie sobie swoją ścieżką ku niebu, w tle bajzel w Włoszech, Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii i wielu innych miejscach, media dodatkowo podsycają atmosferę, więc można powiedzieć z całą stanowczością. Dzieje się.
A ja, jakby nie dostrzegając tego, co się wokół nas dzieje (albo o czym się do nas mówi) postanowiłem napisać post, który ma pokazać, jak bank może być bardziej konkurencyjny od innych. Moją propozycję przekazuję całkowicie darmowo.
Przejdźmy zatem do rzeczy. Na rynku lokat mamy banki Leszka Czarneckiego, a potem długo, długo nic. I to mnie najbardziej zastanawia, czy jest to sytuacja, której nie można zmienić?
Ależ oczywiście, jest to jak najbardziej realne. Bankowcy muszą jednak wykonać podstawową rzecz: zrezygnować z reklam lokat, które są bardzo beznadziejne i zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na podwyższenie oprocentowania. Proste?
Jak najbardziej logiczne. Po co reklamować coś, co jest beznadziejne? Po co np. reklamować depozyty o oprocentowaniu 4%. Szkoda pieniędzy. Ludzie biedniejsi z tego nie skorzystają, a ludzie nieco bogatsi mają zazwyczaj już taką świadomość finansową, że potrafią porównać oferty i stosowne śmieci odrzucić.
Co zatem zrobić? Zrezygnować z reklam śmieciowych oprocentowań i w to miejsce podwyższyć je. Efekt na pewno będzie pozytywny, a rynek, bez nachalnych reklam, sam wybierze, co jest dobre. Portale finansowe, bloggerzy, fora internetowe zrobią same taką reklamę bankowi, o której ten nawet nie śnił. Priorytetem jest jednak rozsądne wydawanie kasy.
Niestety, oglądając telewizję widzę, że nie wszyscy korzystają ze swojego mózgu w odpowiedni sposób, reklamując naprawdę kiepskie, niekonkurencyjne oferty. Po co?
Ogólnie mój pomysł przyniósłby wiele korzyści bankowi. Po pierwsze, miałby on zadowolonych klientów. Po drugie, tych klientów by przybywało. Po trzecie, reklama lepsza niż w telewizji czy innych mediach. I do tego nie byłaby ona nachalna. Po czwarte, konkurencyjność wobec innych banków.
Proste? A więc do dzieła, drodzy bankowcy. Dla dobra nas wszystkich!

3 komentarze:

  1. klientom również takie rozwiązanie by się spodobało :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że u nas w Polsce myśl
    " zadowolony klient jest najlepszą reklamą" jest równie popularna codzienny uśmiech na twarzy i zadowolenie z życia... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety to tak nie działa, mówię jako praktyk w interesach :)

    OdpowiedzUsuń