Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 15 czerwca 2011

Zaglądamy do portfeli

Gunnar Wrobel
To chyba nasza narodowa cecha. Interesuje nas to, ile zarabiają inni. Lubimy porównywać się do innych, a największą radość mamy wówczas, kiedy inni mają mniej od nas.
Pewnie nie jestem odosobniony w takim myśleniu, ale tak chyba jest. Sam nie lubię mówić o swoich finansach, ale uwielbiam sprawdzać, co inni mówią o swoich wynagrodzeniach.
Nie ukrywam, że z przyjemnością czytam artykuły na najpopularniejszych portalach internetowych, które dotyczą wynagrodzeń. Z reguły teksty o wynagrodzeniach są nudne, często nawet przekłamane, ale najciekawsze - mimo wszystko - są komentarze użytkowników pod artykułem. I zawsze znajdzie się taki, który wypali z tematem "Ile zarabiamy?", a potem dziesiątki osób wpisują się ze swoimi liczbami. Wiele z nich jest wyssanych z palca, inne w ogóle nie nawiązują do tematu, ale jest też sporo, które dają jakiś obraz tego, ile się w Polsce zarabia. Zwłaszcza interesuje nas, ile zarabiają inni na podobnym do naszego stanowiska.
Ogólnie komentarze ludzi są przeróżne. Często jednak użytkownicy nie potrafią zrozumieć jednej, zasadniczej sprawy. Życie w dużym mieście jest o wiele droższe niż w małym mieście, dlatego też ci z większych miast zarabiają z reguły więcej, mimo iż wykonują tą samą pracę.
Dziwne są też wpisy ludzi, którzy domagają się wyższych wynagrodzeń. Od kogo i za co, to trudno określić. Faktem jest jednak, że chcą więcej.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że ludzie (z reguły zarabiający mniej) krytykują właścicieli firm za to, że ci zarabiają więcej od swoich pracowników. A czy to coś dziwnego? Przecież inwestują, ryzykują, przeżywają większy stres. A pracownik? Często spotykamy się z tym, że jest leniwy, kombinuje i jest nielojalny.
Wracając do meritum wątku, na nas chyba jakoś szczególnie działają liczby. A jeśli obok nich jest podane PLN, EUR lub USD, to już w ogóle jesteśmy żywo zainteresowani tematem.

1 komentarz:

  1. Osobiście lubię trochę wiedzieć jak żyją inni. Jeśli mam nieco mniej pieniędzy staram się wydawać je rozsądniej. Pozwolenie sobie na jakąś fajną rzecz raz na jakiś czas sprawia mi większą radość i czuję jej niepowtarzalny ,,urok,, niż jakbym fundowała ją sobie codziennie, bo wtedy przyzwyczajam się do niej a stąd krok do rutyny i nudy. Nie zaglądajmy ludziom do portfela, nie warto - żyjmy kolorowo, z fantazją i umiarem.

    OdpowiedzUsuń