Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 8 sierpnia 2012

150 baniek majątku Amber Gold. I co z tego?

Blisko 150 milionów złotych w aktywach posiada spółka Amber Gold. Według "zespołu Amber Gold", powinno to w zupełności starczyć na pokrycie wszelkich zobowiązań.
Jak czytamy na stronie, znajdują się tam między innymi nieruchomości, sprzęt elektroniczny czy samochody. Skoro cały majątek spokojnie powinien zaspokoić zobowiązania (bo metale szlachetne i gotówka mogą nie wystarczyć, gdyż ich jest niecałe 80 milionów złotych), oznaczać to może tyle, że firma będzie się zwijać albo... szukać kredytu bankowego na swoją dalszą działalność.
Dużo się generalnie pisze i mówi o bieżących problemach, o tym, że spółka nie płaci swoim klientom, nie jest przejrzysta, itp. Załóżmy jednak optymistyczny scenariusz. Spółka spłaci wszystkich co do grosza. I co wówczas?
Na nowych klientów trudno liczyć, ponieważ zaufanie potencjalnych lokujących jest zmniejszone praktycznie do zera. Prezes spółki twierdzi, że spółki nie zamierza zamknąć. A więc co? Czyżby rok lub dwa firma istniała w ciszy do momentu, aż zakończą się (wygrane?) procesy przeciwko ABW, KNF i kilku innym instytucjom, które oczyszczą dobre imię Amber Gold?
Jestem daleki od teorii spiskowych, ale jeśli intencje Marcina Plichty są prawdziwe i uczciwe, to Amberowi będzie trudno poprawić swój wizerunek. I nie pomoże nawet zmiana trendu na złocie na wzrostowy, bo nawet, gdyby prezes chciał zaproponować 20-25% na lokacie, to ludzie już będą o wiele ostrożniejsi.
A miało nie być o tej spółce, a jednak jest coś, co nie pozwala o niej zapomnieć. Tak czy inaczej, bez względu na to, co się wydarzy, przykład Amber Gold jest lekcją dla wszystkich, że przy operacjach związanych z pieniędzmi trzeba myśleć.

1 komentarz:

  1. a co z tego? a to z tego, że amber ma większe rezerwy w stosunku do kredytów i pożyczek niż niejeden bank...

    OdpowiedzUsuń