Za nami kolejny tydzień. W ostatnich pięciu dniach nie było żadnych zmian w moim portfelu akcyjnym. A szkoda, bo było kilka okazji. A na pewno jedna, której nie mogę odżałować.
Idealną okazją do zakupu było nagłe tąpnięcie kursu Leny. Cena spadła z poziomu w okolicach 4,90 PLN do 4,41 PLN, by powrócić do 4,90 PLN.
Generalnie to stałem przed dylematem, co zrobić w takiej sytuacji. Akurat skończyła mi się lokata i w zasadzie miałem trochę wolnych środków. Stwierdziłem jednak, że tej bezpiecznej części nie będę jednak przeznaczał na ryzykowne instrumenty i zakończyło się tym, że kasa ponownie wróciła na lokatę (3,4% w T-Mobile Bankowe). Dzień po założeniu lokaty okazało się, że stopy procentowe zostały obniżone, więc w konsekwencji nie było to taki głupi ruch.
Przy okazji warto przypomnieć, że nie trzyma się wszystkich jajek w jednym koszyku. Przekładając z polskiego na nasze, nie powinno się trzymać wszystkich pieniędzy w jednej klasie aktywów. Trzeba się pilnować, bo czasami, jak panuje euforia na akcjach, to łatwo się zapomnieć i kupić za dużo. A to nie jest rozsądne.
Mając sporą część kapitału w lokatach (około 35%) jestem w miarę zabezpieczony na wypadek nagłego spadku wartości portfela akcyjnego.
Inna ciekawa okazja, która pojawia się właśnie na warszawskim parkiecie to PZU. Cena spadła już o prawie 7% i aktualnie kurs znajduje się w dość ciekawym miejscu. Liczę, że jeszcze poleci o 10 PLN i wówczas spróbuję dokupić co nieco.
Fajnie zaczyna prezentować się Ambra, która przez wiele miesięcy była mocno zdołowana. Teraz coś się ruszyło, poprawiły się obroty i widać, że może to być spółka, która przyniesie ciekawy zysk. Póki co, spodziewam się jakiejś drobnej korekty (świadczyć o tym może choćby dzisiejszy cień), może i do poziomu 9,00 PLN, ale potem jest szansa na dalsze wzrosty. Dla mnie istotne są obroty, które poprawiły się od połowy lutego.
W przyszłym tygodniu spodziewam się w końcu ruchu w górę na Lenteksie. Dzisiaj bardzo ładnie zostały wyczyszczone stop lossy, więc już chyba nic nie stoi na przeszkodzie, by iść we właściwym kierunku.
Jeśli chodzi o cały portfel akcyjny, na razie zyskuje on 5,58%. Przyzwoicie, ale ten portfel stać na więcej. Dużo więcej.
W moim portfelu, poza akcjami i lokatami, są waluty (USD, EUR, NOK i GBP). Powolutku wyzbywam się EUR. Nie widzę potrzeby trzymania tej waluty, ponieważ i tak co miesiąc moi klienci robią do mnie przelewy w niej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz