Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 8 listopada 2011

Poranna prasówka

Dzisiejszy poranek rozpocząłem od przejrzenia pobieżnie informacji ze świata finansów na największym polskim portalu. Proszę nie mylić określenia "największym" z "najlepszym". Naturalnie, nie zawiodłem się.
Tematem, który chyba budzi najwięcej emocji jest informacja o końcu lokat antybelkowych. Standardowo, można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy od internautów.
Po pierwsze, dowiadujemy się, że 39% Polaków chciało likwidacji tego typu lokat. W sumie nietrudno się nie zgodzić z tym, skoro rząd trąbił o tym już pod koniec kadencji.
Inni internauci szukają rozwiązań, które przyniosłyby więcej wpływów do budżetu. I tak:
- Szkoda , że rząd nie wykazuje takiej determinacji w likwidowaniu największej PRL-owskiej patologii "emerytur mundurowych" - twierdzi jeden, pod którego wpisem ukazało się mnóstwo komentarzy. Ja w tej kwestii nie wypowiem się. Pozostawię to dla siebie.
Kolejny z użytkowników portalu sugeruje bardziej radykalne rozwiązanie: - Zlikwidować KRUS, Powiaty, Administrację, zlikwidować spółki gminne, straż miejską.
Powyższa opinia jest radykalna, ale w tym wypadku jest dużo racji. Silnie rozbudowująca się administracja budzi niepokój. Do dzisiaj tez nie wiadomo, jaką tak naprawdę rolę pełni straż miejska, bo na pewno nie taką, jaką powinna. Np. na moim osiedlu jest wielu właścicieli psów i jest pozostawianych wiele psich odchodów, ale tym tematem straż się nie zajmuje. Mało tego, ja ich nigdy nie widuję interesujących się tym, co robią właściciele czworonogów. A wystarczyłoby się trochę zaczaić i ukarać kilkadziesiąt osób. Wówczas informacja o tym szybko by się rozeszła i może byłby większy porządek. Tymczasem straż tego nie robi. Jest oczywiście więcej przypadków, w których mogłaby się ona sprawdzić, ale - póki co - nie możemy na to liczyć.
Do dzisiaj nie rozumiem też sensu powołania instytucji powiatów. Może ktoś z Was przekona mnie do tego, że te instytucje są niezbędne?
Tak czy inaczej, rośnie nam liczba osób, które nic nie produkują, nic nie wytwarzają, a pobierają publiczne pieniądze. Nie twierdzę, że za nic, bo coś tam robią, ale wielu rzeczy nie trzeba robić albo można zautomatyzować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz