filmmaker in japan |
W dniu dzisiejszym giełdy na świecie kontynuują wzrosty, które zapoczątkowały kilka dni temu. Wbrew temu, o czym mówi się w niektórych mediach, na forach dyskusyjnych czy na blogach finansowych, to chyba jeszcze nie bessa.
Faktem jest, że z reguły, jak się mówi głośno o bessie, to jej tak naprawdę nie ma. Z drugiej strony, jest wiele przesłanek mówiących o tym, że tak może być.
Wzrost cen akcji to poprawa nastrojów inwestorów, a co za tym idzie, większa skłonność do kupowania. Ja jednak nie zamierzam ani dokupować niczego, ani sprzedawać, ponieważ tak naprawdę nowy trend jeszcze się nie ukształtował i nie bardzo wiadomo, co będzie dalej.
Być może alternatywą byłoby dokupienie niektórych akcji, żeby uśrednić ich cenę, a co za tym idzie, spróbować zminimalizować straty, ale jeszcze się powstrzymam. Tak jak wspominałem wcześniej, kupiłem swoje akcje na dłużej, w związku z czym jestem świadomy tego, że ich cena może spadać lub rosnąć. Docelowo mam nadzieję, że część z nich będzie warta więcej niż cena zakupu.
To już jest niestety bessa.Cykl koniunkturalny zatoczył kolo szybciej niż poprzednim razem,ale sytuacja jest też wyjątkowa.Takiego zarzucenia rynków pustym pieniądzem nie było jeszcze nigdy w historii.Obawiam się,ze zanim rynki dojdą do równowagi minie jeszcze trochę czasu.Pozdrowienia,
OdpowiedzUsuńPoczekajmy zatem. Obserwujmy rynki i za kilka tygodni będziemy, mam nadzieję, mądrzejsi.
OdpowiedzUsuń