Ostatnio media doniosły o postawieniu kilkunastu zarzutów o oszustwa finansowe w stosunku do jednego z wiceprezesów dużego banku.
W związku z tym nasuwa mi się pewna refleksja. Jak to jest możliwe, że będąc na tak prestiżowej i wysoko opłacanej funkcji można się dopuszczać przekrętów? Czy ten gość jest naprawdę tak pazerny na kasę, że mu pensja wiceprezesa nie wystarczała i musiał jeszcze dopuszczać się oszustw?
Z drugiej strony zadziwia mnie pewna rzecz. Facet był wiceprezesem, więc - teoretycznie - powinien być inteligentny. Czy jednak w tej jego łepetynie nie pojawiła się wątpliwość, że jego oszustwo zostanie wcześniej czy później wykryte i pójdzie siedzieć? A jeśli w grę wchodzą miliony złotych to jest to niemal nie do ukrycia.
Jak by nie patrzeć, bank przez to stracił bardzo na wiarygodności.
A może właśnie w tej łepetynie jest bystry umysł, który wie, że można pracować do końca życia za pensję, a można zrobić megaprzekręt na parę milionów. Jeśli nie wyjdzie na jaw, to pięknie, a jeśli wyjdzie na jaw, to co? Pieniądze już są gdzieś schowane bezpiecznie. W Polsce ludzie dostają za to takie wyroki, że przy dobrym sprawowaniu wychodzą po 3 latach.
OdpowiedzUsuńPomyślmy... mam możliwość zrobienia przekrętu i zakopania w bezpiecznym miejscu 10 mln zł. Idę do więzienia na 3 lata. Leżę przez 3 lata na pryczy i oglądam tv. Wychodzę i jestem ustawiony do końca życia. 3,33 mln za rok leżenia. Zrobić to czy nie? ;)
Fakt, że gdybym zarabiał prezesowską pensję, to chyba bym się nie zdecydował, ale przy obecnej mojej sytuacji myślę, że bym się zbyt długo nie wahał. Gorzej jak się nie uda zabezpieczyć kasy.
Myślę, że byś tego nie zrobił, nawet jeśli twierdzisz, że byś zrobił.
OdpowiedzUsuńOczywiście, to o czym piszesz ma sens i wydaje się logiczne, chociaż mnie osobiście nie przekonuje. Wolę żyć biedniej, ale uczciwie. Chyba nie nadaję się do życia w kapitalizmie :).
Kwestia oceny ryzyka czy to wyjdzie. Gdyby ktoś mi powiedział: "masz gwarantowane 10 mln za 3 lata odsiadki", to szedłbym od razu :)
OdpowiedzUsuńA jak myślicie, czy pozyczka na raty to fajna sprawa? Wydaje mi się, że dzięki takim pożyczkom można naprawdę wiele więcej. Nie zawsze człowiekowi starcza do pierwszego, także nie ma w tym nic wstydliwego. Warto wziąć pożyczkę, to naprawdę dobra sprawa :)
OdpowiedzUsuń