Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 23 lutego 2011

Bogactwo i złoto czy obietnice i wtopa?

flickr.com
Wielu internautów zastanawia się, czy powierzyć firmie Amber Gold z Gdańska swoje oszczędności. Wielu jest takich, którzy już się nie zastanawiają i sobie odpuścili tą firmę, gdyż negatywne opinie na jej temat zniechęciły ich do tej inwestycji.
Jak to zatem jest z tą firmą? Generalnie dominują raczej ostrzeżenia, chociaż - jak do tej pory - nikt nigdzie nie zgłosił faktu, że został oszukany. Co więc powoduje, że Amber Gold jest niepewny? Przede wszystkim to, że niejasny jest sposób zarabiania pieniędzy przez tą firmę. O ile, mniej więcej, można sobie to wyobrazić jak to wygląda w bankach, to działalność tej firmy jest owiana tajemnicą (handlową, jak twierdzą przedstawiciele tej firmy).
W sumie dużo na jej temat można dowiedzieć się w internecie, więc nie ma sensu powielać tych informacji w tym miejscu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że oprocentowanie lokat jest dużo wyższe niż w najlepszych bankach. A to jest dziwne.
Jest jeszcze jedna sprawa, która budzi podejrzenia. Inwestowanie w lokaty bankowe jest raczej pewne i można to nazwać oszczędzaniem, bo w zasadzie nie powinniśmy stracić naszych pieniędzy. Tymczasem w Amber Gold pani powiedziała mi, że inwestowanie niesie za sobą ryzyko. Nic odkrywczego, z tym, że na swoich stronach firma pisze o rozmaitych gwarancjach kapitału i odsetek. O jakim więc ryzyku mówi ta pani? Najpewniej miała na myśli upadek firmy, który - jej zdaniem - nie grozi Amberowi.
Nie chciałbym namawiać ani zniechęcać czytelników bloga do powierzenia swoich oszczędności tej firmie. Każdy powinien podejmować decyzję odpowiedzialnie. Zaleca się daleko idącą ostrożność - jak przy każdej inwestycji. Ja postanowiłem niewielki ułamek swojego kapitału zainwestować. Z jakim skutkiem? To się okaże za 2 miesiące, bo na tyle chcę otworzyć lokatę.

wtorek, 15 lutego 2011

Lokaty codzienne jednak opodatkowane

sxc.hu
Rząd postanowił położyć rękę na oszczędnościach w lokaty bankowe z codzienną kapitalizacją odsetek. Ich mechanizm jest powszechnie znany i dość chętnie wykorzystywany przez oszczędzających.
Fakt ten nie uszedł uwadze polskiemu rządowi, który postanowił, że od tych lokat również będą od 1 lipca 2011 roku pobierane podatki w wysokości 19%.
Prawdę powiedziawszy, było to do przewidzenia. Zastanawia jednak fakt, jak na to zareagują banki? Bo wiadomo, że lokaty z codzienną kapitalizacją odsetek przestaną być atrakcyjne dla oszczędzających. Jaki zatem ruch wykonają banki?
Można się spodziewać oprocentowania lokat, ale w jakiej wysokości?
Kolejna sprawa, jak zareagują na to oszczędzający? Jaką bezpieczną i stosunkowo zyskowną formę oszczędzania wybiorą ludzie posiadający wolne środki?

środa, 9 lutego 2011

Zapłacą za pomyłki?

sxc.hu
Za trzy miesiące ma wejść ustawa, w myśl której urzędnicy skarbowi będą odpowiadać własnym majątkiem za pomyłki. Kary mogą wynieść nawet do 12 miesięcznych pensji.
Rozwiązanie wydaje się dobre, ale czy na pewno?
Z jednej strony urzędnicy będą zmuszeni do myślenia podczas podejmowania decyzji, dokładnej analizy oraz przewidywania tego, co się może wydarzyć w przyszłości.
Z drugiej strony będzie to okazja do nadużyć. Nie urzędników, lecz osób (firm), w stosunku do których podejmowane będą decyzje. Urzędnicy bowiem mogą czuć strach przed podjęciem niepopularnej decyzji, ponieważ odwołanie od decyzji i korzystna dla przedsiębiorcy decyzja może spowodować ukaranie biurokraty.
A zatem jaki wniosek się nasuwa? Kij, jak wiadomo, ma dwa końce, ale chyba jednak z tej ustawy będzie płynęło więcej korzyści. No i urzędnicy będą może w stanie postawić się w położeniu przedsiębiorców, w stosunku do których podejmują często zbyt pochopne decyzje.

czwartek, 3 lutego 2011

Upadają małe sklepy

sxc.hu
Nie od dziś wiadomo, że olbrzymie sieci handlowe doprowadziły do bankructwa wielu handlowców. Dzisiaj dowiedzieliśmy się o skali tego zjawiska.
Jeden z wiodących portali internetowych informuje, że tylko w ubiegłym roku upadło aż 7 tysięcy placówek w naszym kraju. W ciągu 10 lat ten sam los spotkał aż 70 tysięcy...
Prawda jest taka, że mali handlowcy nie mają żadnych szans na konkurowanie z dużymi przeciwnikami. Po pierwsze, duże firmy kupując towar od producentów mają większe możliwości na negocjowanie cen. Przykładem jest choćby Biedronka.
Inna sprawa, że sklepikarze nie mogą kupić za dużo towaru, ponieważ nie mają szans na sprzedaż. A co za tym idzie, nie mają szans na zniżki u hurtowników.
Czy jest coś, co może jeszcze uchronić małe punkty handlowe? Teoretycznie nie. W praktyce jednak można próbować otwierać sklepy w miejscach, które są oddalone od marketów. Ponadto handlowcy muszą się liczyć z tym, że będą musieli znacznie obniżyć swoją marżę, by nie sprzedawać dużo drożej niż markety...