Jesteśmy młodzi, mamy po 19-20 lat. Żyjemy olbrzymimi nadziejami. Wrażenie na nas robią duże firmy. Nie duże, olbrzymie firmy, wiodące w swoich branżach na świecie. Nasza wyobraźnia mówi nam "kiedyś będę w jednej z nich pracował".
Idziemy na studia, kończymy je, mamy upragniony papierek i rozpoczynamy poszukiwania naszego chlebodawcy. Nie interesują nas małe firmy, bo czymże jest mała firma dla nas, młodych, wykształconych? Niczym. My, jako ambitni, ludzie z tytułem chcemy robić kariery. Uderzamy do największych.