Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 7 lipca 2011

Oferta skrojona na miarę?

ArchiM
Uczciwie przyznam, że w bankach zatrudniani są dziwni ludzie albo też próbują ze mnie robić idiotę. Jeszcze nie doszedłem do tego, ale może Wam, drodzy Czytelnicy bloga uda się zrozumieć te istoty.
Zacznę może od tego, że sprawa dotyczy mBanku, w którym to mam konto.
Generalnie z tym bankiem łączy mnie to, że mam tam rachunek maklerski, paręset złotych na koncie (w porywach do paru tysiaków) oraz nieużywaną kartę (popularnego delfinka). Konto mam już chyba ze dwa lata.
W zasadzie operacje, jakich dokonuję na tym koncie to płatności na Allegro i tego typu rzeczy. Z reguły mam tam jakieś pieniądze, więc dla mądrych bankowców powinno oznaczać to jedno. Jest mi dobrze i niczego nie potrzebuję.
Niestety, bankowcy nie należą do super myślących ludzi. No, może przesadzam, myślą, ale nie myślą o tym, czego ja potrzebuję, tylko myślą o tym, co im się wydaje, że ja potrzebuję. No i dostałem dzisiaj, jako stały klient, trzy wiadomości od tego zacnego banku. A jakże!
Pierwsza: oferujemy ci kredyt gotówkowy. Nic, tylko brać.
Druga: oferujemy ci kartę kredytową. Kolejna rzecz, którą powinienem się zachwycić i od razu posiąść.
Trzecia: kredyt odnawialny. No tak, tego to ja najbardziej potrzebuję.
W zasadzie śmiech mnie ogarnia, jak widzę to, bo po raz kolejny ten bank się kompromituje. Jak wspomniałem, nigdy nie byłem na zero w tym banku. Zawsze miałem jakieś pieniądze, co oznacza, że ja żadnych pieniędzy od tego banku nie potrzebuję. Tymczasem wciskają mi trzy oferty, które mi nie są potrzebne do szczęścia. W zasadzie, jak będę potrzebował kredyt, to się udam do banku. Po co mi więc takie produkty śmieciowe?
O dziwo nie było żadnej oferty dotyczącej ulokowania pieniędzy. Dlaczego? Bo ci bankowcy chyba wiedzą, że te ich oferty o kant... ławy można potłuc.
Niestety nie rozumiem dlaczego ci ludzie nie używają mózgu. Przecież to chyba nie jest trudne? Z drugiej strony podejrzewam, że ta oferta-śmieć trafiła do wszystkich klientów tego banku, więc nie powinienem marudzić. A jednak to robię. Bo mnie boli, jak mawiał klasyk...

2 komentarze:

  1. Przecież kredyty są dla ludzi, którzy ich nie potrzebują ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, zapomniałem :).

    Naprawdę nie rozumiem filozofii postępowania tego banku. Mam swoje pieniądze, nie mam debetu, nie mam nawet zero na koncie, a te istoty bezmózgie proponują mi trzy kredyty.

    OdpowiedzUsuń