Lif... |
Tytułowe pytanie dość często zadawane jest wyszukiwarkom internetowym. Ludzie chcę coś robić, mają jakieś pieniądze, tylko nie wiedzą, jak je spożytkować.
Ja, niestety, nie podpowiem nikomu, jaki biznes jest najbardziej optymalny dla niego. To zależy od wielu czynników. Spróbuję jednak zwrócić uwagę na parę innych spraw.
Pierwszym z nich, który wydaje mi się najistotniejszy, to zasobność naszego portfela, czyli po prostu możliwości finansowe. Od tego trzeba zacząć jakiekolwiek planowane.
Druga sprawa to nasze kompetencje. Aby coś robić, musimy posiadać choćby minimum wiedzy. Np. sprzedając kwiaty nie możemy nie znać ich odmian, itp. Chodzi o to, że im lepiej w danej branży się czujemy, tym lepiej. Wybierając mechanika samochodowego często szukamy fachowca, który nam auto naprawi, a nie takiego, który weźmie małą kasę, a efekty będą żadne.
Trzecia sprawa, to miejsce. Jeśli mieszkamy na wsi, nie mamy żadnego dojazdu do miasta, kłopotem będzie otworzenie biznesu w mieście i pilnowanie go po 12 godzin dziennie. Wówczas warto rozważyć to, jak możemy wykorzystać miejsce, w którym akurat mieszkamy lub pobliskie.
Istotne jest, żebyśmy sobie uświadomili, że biznes wymaga poświęceń. Bardzo dużych poświęceń.
Czytając różne wpisy na blogach, w których ludzie piszą o stworzeniu pasywnych dochodów, przyjmuję to z lekkim przymrużeniem oka. Każdy by chciał, żeby mu pieniądze same wskakiwały to portfela. Tak się jednak nie da. Nawet, jeśli ktoś chce żyć ze stron internetowych, to to nie jest pasywny dochód, bo każda strona wymaga pracy. A jeśli zostanie zaniedbana, to czytelnik szybko to wychwyci i zaprzestanie wizyt na niej. Dlatego też trochę nierealne to jest.
Pasywny dochód to taki, który daje mi kasę bez mojego większego udziału (np. wynajem nieruchomości). Jak tutaj jednak mówić o wynajmie nieruchomości, jak większość blogerów jest zadłużona po uszy kredytem hipotecznym. Kupią drugie mieszkanie, żeby komuś wynająć? Mało prawdopodobne.
Reasumując zatem, o pasywnych dochodach zapomnijmy przynajmniej do czasu, kiedy na naszym koncie nie będzie co najmniej miliona PLN. Strzeżmy się jednak, bo niedługo milion PLN może być warty milion dolarów... zimbabweńskich.
A zatem, rodacy, bierzmy się za pracę i przestańmy wierzyć w bajki o pasywnych dochodach. Każdy dochód, jaki osiągamy jest efektem naszej pracy, a nic za darmo się nie bierze. Szukajmy więc okazji do biznesu i ryzykujmy. Z przyjemnością patrzę od czasu do czasu na biznesforum.pl na pomysły dotyczące interesów, jakie się tam pojawiają. Może coś zainspiruje i Ciebie?
Dobrze napisane ciężką pracą można osiągnąć wiele, ale i trochę szczęścia jest zawsze potrzebne przy tym. Nie ma nic za darmo, o wszystko trzeba walczyć, grunt to się nie poddawać.
OdpowiedzUsuńSam dodałem sobie do ulubionych zakładek właśnie biznes forum i czytam co jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuń