Czytuję sobie rozmaite blogi finansowe od dłuższego czasu. Każdy z nas ma takie same aspiracje. Zarobić, zmienić swoje życie na lepsze, osiągnąć niezależność.
Wielu z nas, wliczam w to siebie, nie osiągnie zapewne tego celu. Dlaczego?
Przede wszystkim jest to spowodowane tym, że tak naprawdę życie jest coraz trudniejsze. Jest coraz mniej szans na ciekawe, oryginalne biznesy, ogólnie dostrzegalna jest recesja na świecie (chociaż mówi się, że z niej wyszliśmy). Wynagrodzenia nie są adekwatne do kosztów życia.Od razu nasuwa mi się myśl, że gdybym mieszkał i pracował na zachodzie dłużej, mógłbym odłożyć naprawdę duże pieniądze i znacznie szybciej (a właściwie w ogóle) osiągnąć niezależność. No, ale skoro rodzina jest tutaj, to trudno myśleć o pracy w innym kraju...
Zastanawiam się, ilu tak naprawdę będzie za 10-20 lat milionerów spośród tych blogerów, którzy opisują swoje życie, inwestycje, plany... Mam kilku swoich faworytów, niemniej jednak to tylko teoria. Trudno bowiem prognozować, co będzie za kilka lub kilkanaście lat.
Ja marzę o zarobkach z bloga i odsetek bankowych łącznie w wysokości 2000 zł miesięcznie. Wtedy mógłbym zwiedzać świat i jednocześnie nie zaprzestawać prowadzenia bloga.
OdpowiedzUsuńNaprawdę myślisz, że 2000 PLN wystarczyłoby na zwiedzanie świata? Rozumiem, że to pierwszy etap Twoich planów?
OdpowiedzUsuńNa studiach w Poznaniu potrafiłem utrzymać się za 800 zł miesięcznie, całkiem dobrze przy tym żyjąc. 2000 zł to oczywiście pierwszy etap, moje oczekiwane zarobki dążą do nieskończoności ;)
OdpowiedzUsuń"życie jest coraz trudniejsze. Jest coraz mniej szans na ciekawe, oryginalne biznesy, ogólnie dostrzegalna jest recesja na świecie"
OdpowiedzUsuńJest dokładnie tak jak mówisz i nie zapowiada się na lepiej. Co wg mnie jednak nie wyklucza możliwości oszczędzania czy inwestycji.
Trzeba robić swoje czasem na mniejszą, czasem na wiekszą skalę, niezaleznie od okoliczności i tyle.
moim zdaniem jak dojdziesz do 50$ dziennie z reklam to będzie bardzo dobry wynik. Potrzeba jest jednak dużo dużo pracy :) i to systematycznie.
OdpowiedzUsuń@Przemyslaw Gawel
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Pomimo ciekawej tematyki i reklam jak najbardziej dopasowanych do treści, o takie wynagrodzenia będzie piekielnie trudno. Problem jest taki, że nasze blogi są czytane przez ograniczoną liczbę osób i, siłą rzeczy, pewnego pułapu się nie przeskoczy, przynajmniej na razie.
Myślę, że aby osiągać dochody 50 USD dziennie trzeba około 10000 unikalnych wizyt dziennie. Sporo, więc przynajmniej przez najbliższe 2-3 lata nie ma co na to liczyć.
@Wyrwigrosz
Masz rację, że trzeba szukać okazji do oszczędzania i inwestycji i to robimy, pisząc przy okazji blogi :).
Napisałeś " Mam kilku swoich faworytów," MOŻNA WIEDZIEĆ KOGO?
OdpowiedzUsuńAppfunds i Bartłomiej Zieliński - to dwaj najpewniejsi na chwilę obecną.
OdpowiedzUsuń