Ilustracja: stooq.pl |
Kurs złota jest przed kolejnym podejściem związanym z wyjściem z konsolidacji. Dołem.
Jeśli to się sprawdzi, to będzie to jasny sygnał, że hossa na złocie dobiegła końca. Nie oznacza to jednak, że pękła bańka (wówczas pewnie spadki byłyby dynamiczniejsze).
Oczywiście, nie można wykluczyć odbicia od dna wsparcia, ponieważ już kilkakrotnie kurs się zachowywał podobnie. Jeśli jednak będzie inaczej, czy będzie można mówić, że czas na zakupy tego wyjątkowego metalu minął?
Ciekaw jestem opinii posiadaczy złota. Czy zamierzają powoli sprzedawać swoje sztabki lub monety, czy kupili je na długi okres i obecnymi wahaniami kursu zupełnie się nie przejmują?
Ja sam nie posiadam złotka, ale jestem ciekaw opinii innych. Czy wierzą w dalsze wzrosty?
Ja traktuję złoto fizyczne trochę jak ubezpieczenie na wypadek jakiś wielkich zawirowań typu wojna, więc krótkoterminowe wahania mnie nie za bardzo interesują.
OdpowiedzUsuńZ drugiej jednak strony uważam, że złoto jest cały czas dość drogie i na razie nie mam zamiaru powiększać swojej pozycji. Jak stanieje w PLN z jakieś 25% to z chęcią kupię jakąś nową monetę.
Złotko według mnie powinno spadać do okolic 1400$ i wcześniej na żadnego longa bym się nie pisał bo to by było łapanie dołków do którego jeszcze ho ho :)
OdpowiedzUsuń