Dzisiaj zdecydowałem się na zakup akcji jednej spółki. Jest to typowo spekulacyjne zagranie mające na celu sprawdzenie pewnej strategii polegającej na odbiciu się od bandy.
Jestem właśnie w trakcie lektury wciągającej książki Curtisa Faitha "Spekulacja intuicyjna", w której opisuje on ten sposób jako jedną z możliwości spekulowania. Na podstawie jego przykładu poszukałem na naszej giełdzie odpowiedniej spółki i, wydaje mi się, trafiłem na takową, dlatego zdecydowałem się na zakup.
Jedyny problem to to, że jest ona mało płynna. Dlatego też nawet nie będę podawał jej nazwy, żeby nie nadziać się na wyczyszczenie SL.
Zobaczymy za kilka lub kilkanaście dni (bo taki horyzont czasowy sobie ustawiłem), czy może to mi przynieść jakiś zysk. Jeśli tak, to zyskam jakieś 15%, jeśli nie, to stracę 5%.
Dodam, że nie analizowałem spółki w żaden sposób. Po prostu spojrzałem na wykres, czy wszystko się mniej więcej zgadza z opisywanym przykładem i wszedłem w transakcję.
Zdaję sobie sprawę, że może się okazać, iż wtopię. Może się okazać, że to będzie jeden na dziesięć przykładów, kiedy metoda nie zadziałała. Ale i tak mnie to ciekawi. Nie chcę bowiem analizować danych historycznych, bo skoro ktoś już na takowych danych analizował tą strategię, to znaczy, że jest ona sprawdzona.
Nie robię sobie po tej transakcji wielkich nadziei. Nawet większych pieniędzy w to nie włożyłem. Jest to po prostu zagranie zgodne z jakimś tam systemem.
Co mnie jeszcze ciekawi, to sprawdzenie tego, jak ja się będę czuł w takich strategiach. Bo wiadomo, że styl gry powinien być dostosowany do preferencji grające.
Jak zamknę tą transakcję to postaram się tutaj pokazać, o co mi chodziło i jaki był rezultat tego zagrania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz