Ankieta, którą wstawiłem kilka dni temu musiałem uznać za zakończoną, ponieważ wszystko wskazuje na to, że cena złota nie przekroczy w tym tygodniu magicznej granicy 2000 USD za uncję.
Kiedy złoto przekroczyło 1900 USD i szło ostro do góry, zastanawiałem się nad tym, czy w takim tempie dokona jeszcze w tym tygodniu.
Tymczasem od kilku dni jesteśmy świadkami korekty, która spowodowała spadek ceny tego metalu o ponad 50 USD na uncji. Skoro obecnie cena waha się w granicach 1840-1850 USD, raczej małe są szanse na to, by bariera została pokonana w tym tygodniu.
Co ciekawe, pojawiło się kilka głosów osób, które uznały, że złoto nigdy nie pokona tej granicy. Ciekaw jestem, co było tego powodem? Czyżby twierdzili oni, że jest to bańka spekulacyjna, która właśnie pękła?
Warto też zwrócić uwagę na fakt, którego jesteśmy z reguły świadkami, że w ślad za złotem, podobny kierunek złapało srebro i platyna, które również na razie notują spadki.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, którego jesteśmy z reguły świadkami, że w ślad za złotem, podobny kierunek złapało srebro i platyna, które również na razie notują spadki.
Wiele wyjaśni się w piątek za sprawą Bena.
OdpowiedzUsuńPoza tym takie ceny złota to jeszcze nic, w latach 70. tempo wzrostu było o wiele szybsze: http://stooq.pl/q/?s=xauusd&c=50y&t=c&a=lg&b=1
Poza tym jak się spojrzy na wykres w skali logarytmicznej (np. za w ciągu ostatnich 10 lub 30 lat), to mamy piękny, równy trend wzrostowy.
Poza tym o bańce na rynku złota trąbi się już od 2 lat i w tym czasie cena złota urosła ponad 2-krotnie.
Poza tym będą bankrutować kolejne państwa, co z pewnością pomoże złotu.
Poza tym Chińczycy mają bardzo niskie procentowe rezerwy złota, co oznacza, że mają sporo do nadrobienia.
Poza tym rynek złota jest lewarowany w stosunkowo niewielkim stopniu, w przeciwieństwie do srebra.
Ja się zastanawiam czy korekty nie potraktować do zakupu fizycznego metalu, co prawda w złocie siedzę papierowym... ale to może być dobra okazja do zapakowania się fizycznie.
OdpowiedzUsuń