AJU_photography |
Polacy to dziwny naród. Z jednej strony jesteśmy prawdziwymi leniami i najchętniej zmaksymalizowalibyśmy swój czas odpoczynku, z drugiej zaś strony jesteśmy pracusiami, lubimy pracować (zwłaszcza dodatkowo), a w konsekwencji lubimy zarabiać pieniądze.
Jest to naprawdę trudne do zrozumienia, ale spróbuję to w pewien sposób uprościć i wytłumaczyć na pewnym przykładzie. Dzisiejszy wpis nie jest pełną odpowiedzią na tytułowe pytanie, ale raczej pokazaniem tego, jak ludzie podchodzą do kwestii dodatkowego zarabiania.
Zanim zacznę temat właściwy, warto zauważyć, że ponad 100.000 zapytań miesięcznie do wyszukiwarki "jak zarobić" nie jest przypadkiem. Chcemy zarabiać, a co za tym idzie, chcemy pracować. A więc może jednak nie jest tak tragicznie z tym naszym lenistwem?
Tyle wstępu. Jest sobie pewna firma (dajmy na to firma A), która zajmuje się przygotowaniem czymś w rodzaju grafiki komputerowej. Praca nudna, ale jest. Pracownicy w tej firmie często zmuszani są do pracy w nadgodzinach. Może słowo "zmuszani" jest nieodpowiednie, ale chodzi o to, że ludzie pracują dużo w nadgodzinach. Nie jest im to na rękę i przy każdej możliwej sytuacji dają do zrozumienia pracodawcy, że chcieliby ten czas z rodziną spędzić.
Jest też druga firma (przyjmijmy, że to firma B), ale nieco mniejsza. Zajmuje się ona podobną działką, ale dość często pracuje wieczorami i korzysta z pomocy freelancerów. Ci freelancerzy, o dziwo, pochodzą z tej dużej firmy (A), którzy mają motywację do tego, by pracować w domu po pracy.
Dave-F |
Jaki zatem wniosek wypływa? Taki, że praca w siedzibie firmy nas parzy, natomiast w domu jesteśmy skłonni pracować bardzo dużo.
Wróćmy jednak do tytułowego pytania, czyli jak zarobić? Trzeba po prostu pracować. Większość z nas, która do milionerów nie należy wie doskonale, że aby móc coś odłożyć, trzeba coś robić dodatkowo, bo z normalnej etatowej pracy się nie uda, bądź też uda się, ale nie tak, jak byśmy sobie tego życzyli.
Dlaczego wspomniałem o tym przykładzie? Ponieważ człowiek z natury nie lubi być przymuszany (czytaj: pracować w nadgodzinach), natomiast dodatkową pracę (np. jako freelancer) traktuje jako okazję.
Obie powyższe formy pracy pozwalają na to, by zarobić. Warto jednak zwrócić uwagę na to, czy "okazja" bardzo różni się od "przymuszenia".
Jest pewna różnica...
OdpowiedzUsuń"często zmuszani są do pracy w nadgodzinach", a pracę okazyjną moga sobie odpuścić bez uszczerbku na pracy głownej (zmniejszy się jedynie zarobek, który mogą odrobić np. innym zleceniem).