Walt Stoneburner |
Poniedziałek jest chyba niezbyt lubianym dniem w środowisku finansowym. Zresztą w innych również. Nie jestem wielkim ekspertem dziedzinie finansów, ale pewne rzeczy związane z tym dniem już zaobserwowałem.
Poza tym, co dzieje się na giełdach i rynkach finansowych, okropną nudą wieje również na przeróżnych blogach o interesującej nas tematyce.
Tradycyjnie, poniedziałek przynosi słabe obroty na giełdzie, mnóstwo spadków i ogólnie chyba nastrój jest kiepski. Dodatkowo ten fakt potęgują doskwierające nam upały, które powodują zmęczenie, senność i brak siły do działania.
Tradycyjnie, poniedziałek przynosi słabe obroty na giełdzie, mnóstwo spadków i ogólnie chyba nastrój jest kiepski. Dodatkowo ten fakt potęgują doskwierające nam upały, które powodują zmęczenie, senność i brak siły do działania.
Również ten fakt odbija się na blogach finansowych, które z przyjemnością czytuję. Albo wpisy są nudne, jak flaki z olejem, albo ich też po prostu nie ma.
Czasami mam wrażenie, żeby w poniedziałki w ogóle zaprzestać śledzenia tego, co się dzieje i tydzień rozpocząć od wtorku.
Jeśli chodzi o mnie, to dzisiaj zakupiłem trochę akcji PGE, a przy tym zaktualizowałem swój portfel inwestycyjno-oszczędnościowy. Nie wiem, czy to słuszna decyzja, ale po przeanalizowaniu wykresów i wielu opinii postanowiłem zrobić ten krok. Jeśli w przeciągu miesiąca trend ulegnie zmianie, to po prostu się tych akcji pozbędę. Póki co, wszystko wygląda niezwykle zachęcająco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz