Wczoraj pozwoliłem sobie na dość mocny artykuł na temat tego, jak to wodę z mózgu robią nam reklamy czy też to, co mówią dyrektorzy banków. Jednym z bohaterów mojego wpisu był dyrektor zarządzający BGŻ Optima, Piotr Grzybczak.
Dzisiaj, ku mojemu zdumieniu, wpis dyrektora zniknął ze strony banku (albo został tak sprytnie ukryty, że nie mogę go znaleźć). Oficjalnie uznajmy, że jest to spowodowane tym, iż po prostu pojawiły się drobne zmiany na stronie związane ze zmianą oprocentowania. Nieoficjalnie jednak przypuszczam, że dyrektorowi mogło się zrobić zwyczajnie głupio, że swoim nazwiskiem firmuje kiepską ofertę, twierdząc, że jest to jeden z najlepszych produktów na rynku.
Jeszcze byłoby dobrze, gdyby tandetna porównywarka zniknęła ze strony tego banku, to można by powiedzieć, że moim artykułem osiągnąłem sukces. No, ale nie wymagajmy od banku za wiele. Ważne, że reagują na to, co się mówi o banku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz