Jak donoszą media, nieuleczalnie chory rząd nosi się z pomysłem wprowadzenia opłat za udzielenie interpretacji podatkowej. Co z tego wynika?
Tworzy się skomplikowane, niejasne, często oszukańcze i krzywdzące obywatela przepisy, których ten ma prawo nie rozumieć, a gdy zwróci się o interpretację, musi za to zapłacić.
I teraz można się zastanawiać, jak tutaj uczciwie prowadzić biznes, jeśli człowiek chcąc być naprawdę uczciwym, musi za tą uczciwość ponosić niepotrzebne koszty. Zwłaszcza, że wina nie leży po jego stronie.
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców grzmi w tej sprawie, ale tak naprawdę niewiele można w tej sytuacji zdziałać. Jak dowiadujemy się, coraz więcej wniosków kierowanych do ministerstwa o interpretację podatkową jest odrzucanych. Czego to dowodzi? Skoro obywatel nie rozumie pewnych rzeczy, a ministerstwo nie chce rozwiać wątpliwości, to jak tutaj działać uczciwie?
Brawo rząd! Myślę, że ci ludzie powinni sobie przyznać jeszcze wyższe premie. Wszak jest za co.
Co najzabawniejsze - dostatniesz jakąś interpretację - to musisz pamiętać że ona formalnie nie ma żadnego znaczenia. Jeśli rząd zmieni przepisy/powoła się na inne to możesz sobie tą interpretację włożyć do pieca.
OdpowiedzUsuńMoże pracownicy ministerstwa się nie wyrabiają z wydawaniem interpretacji? Chociaż wtedy zatrudniłoby się dodatkowych urzędników - w końcu ich armia to niewiele ponad milion w naszym kraju - co to jest dla tak potężnego i wydajnego państwa jak nasze...
OdpowiedzUsuńMożna coś z tym zrobić, trzeba przenieś się z biznesem i ze sobą za granicę...
OdpowiedzUsuńNiestety demokracje mają to do siebie, że mało się kierują rozsądkiem a więcej chciejstwem. Łatwiej wycyckać małą grupę, której się chce i która zamiast ssać socjalnego cyca po prostu tyra. A jak już się wycycka, to można dać gawiedzi :)
OdpowiedzUsuń