Piątkowa sesja nie była dla mnie udana, jeśli chodzi o udział w konkursie BOSSA FX. Pograłem nieco za odważnie i strata urosła do blisko 15%.
Nie będę jednak na siłę próbował ich odrabiać.
Jeśli chodzi o przyczyny takiego stanu rzeczy, to za nieudane transakcje winię tylko siebie. Przecież nie mogę winić rynku za to, że reaguje tak jak reaguje.
W kilku momentach wydawało mi się, że już udało mi się wbić na właściwą falę, a tu nagle trend się odwrócił. Trudno. Takie są uroki skalpowania. W sumie inna metoda nie wchodzi w grę, bo jeśli konkurs jest ograniczony czasowo, to ustawienie transakcji np. na 14 dni mija się z celem.
Kolejną przyczyną poniesionych strat jest na pewno brak dokładnej oceny sytuacji. Obowiązki w pracy spowodowały, że nie byłem w stanie dokonać jakiejś gruntownej analizy rynku.
Tak czy inaczej, konkurs traktuję jako dodatkową rozrywkę i cel swój spełnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz