Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 18 października 2011

Setka nie do podrobienia, ale...

foto: autor
Amerykańcy od pewnego czasu mogą się cieszyć z nowej studolarówki, która ponoć jest nie do podrobienia. Jest kolorowa i w ogóle wygląda dość imponująco. Czy jednak Jankesi mają powody, by się cieszyć?
O dziwo, okazuje się, że nie cieszą się do końca, ponieważ - ich zdaniem - nie rozwiązuje problemu fałszywek.
Na jednej ze stron znalazłem dość ciekawą wypowiedź, w której jeden Amerykanin mówi (mniej więcej): - Ile razy w dekadzie trzeba zmieniać banknoty studolarowe? Dotychczas było sporo takich zmian. Ja rozumiem w pełni potrzebę walki z fałszerzami, ale to nie rozwiązuje problemu. Moje pytanie jest następujące: w jaki sposób zamierza się wycofać z obrotu te banknoty, które już są? Przez moje ręce przechodzą cztery różne projekty studolarówek, więc co to za problem dla fałszerzy produkować starsze wzory?
I tutaj właśnie jest cały szkopuł. Oczywiście nowe setki i w ogóle nowsze pieniądze mogą być niepodrabialne (w cuda nie wierzę, ale załóżmy, że tak jest), ale przecież tych starszych jest tak ogromna ilość w obrocie, że nie ma możliwości, by to zmienić. Jedynie można wycofać je z obrotu poprzez odgórną decyzję, której jednak nie będzie.
Ciągłe wypuszczanie nowych wzorów pieniędzy nie rozwiązuje problemu, a raczej tworzy kolejne, ponieważ ludzie na całym świecie muszą starać się być na bieżąco z tym, co się dzieje z dolarem. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w krajach arabskich, dla których dolar to jest cudowna waluta, nie chcą już w niektórych miejscach przyjmować tych sprzed 2000 roku.
Dlatego też ci, którzy posiadają dolary amerykańskie starsze niż powiedzmy z 1996 roku powinni się wcześniej czy później zastanowić nad ich wymianą. Zwłaszcza, jeśli chcą je wydać na wycieczce w jakimś kraju, w którym może być problem (kraje arabskie, Rosja, Ukraina, Turcja, itp.). Nie chciałbym siać zbędnej paniki, bo nie o to chodzi, ale warto się nad tym zastanowić, by przypadkiem nie obudzić się z ręką w nocniku, kiedy zostaniemy ze starymi dolarami w obcym miejscu.
Poza tym sami właściciele kantorów zwracają uwagę na to, że jeśli wybieramy się w pewne rejony świata warto wyposażyć się w nowe pieniądze, bo "nigdy nic nie wiadomo". I tej wypowiedzi akurat byłem świadkiem podczas mojej ostatniej wizyty w jednym z punktów wymiany walut.

2 komentarze:

  1. USA poczeka jeszcze kilkadziesiąt lat, aż stare pieniądze sam się rozsypią :) Tylko do tego czasu wyjdzie pewnie jeszcze kilkanaście nowych wzorów setki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż to. I weź tu próbuj nadążyć :).

    OdpowiedzUsuń