foto: autor |
Dokonałem zakupu srebra za cenę 32,864. SL ustawiłem na poziomie 32,716. Dlaczego akurat taka decyzja?
Przeanalizowałem sytuację na wykresach i trudno nie zauważyć, że ceny surowców powoli rosną. Dotyczy to również srebra. Dlatego też postanowiłem zagrać w ten sposób. Wyczekałem poczekałem, aż cena złapie jakiś lekki dołek i udało się.
Zagranie nie było zbyt wymyślne, wręcz skalpeskie, ale jakoś nie chciałem się bawić w ustawianie pozycji z odległym stop lossem i czekanie kilku dni na to, co się wydarzy. Szkoda czasu i niepotrzebnych nerwów.
Po osiągnięciu potencjalnego zysku zmieniłem stop loss na kroczący i zostałem zamknięty na poziomie 32,916. Szału to nie robi, ale pozwala mi to na powolne, mozolne wręcz odrabianie strat z początku tego miesiąca. Bez szaleństw, bez zbędnej agresji. Powoli, ale do przodu.
Grosz do grosza i będzie kokosza, ach żeby tak wszystkie transakcje odbywały się w podobny sposób bez nerwów bez stresu bez ryzyka ;p no prawie bez
OdpowiedzUsuńRyzyko jest zawsze. Każda pozycja, którą otwieram powoduje szybsze bicie serca :).
OdpowiedzUsuń