Ostatnie kilka dni jest ubogie we wpisy z mojej strony (delikatnie mówiąc). Jest to spowodowane obowiązkami służbowymi, ale stanowi również ładowanie akumulatorów.
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie pojawi mi się większa wena do pisania, a także inne okoliczności na to pozwolą (działalność).
Póki co, z niecierpliwością czekam na dzień jutrzejszy i jestem ciekaw, ile polecą w dół moje akcje? 2%? A może 5%.
Trudno o optymizm po tym, co zaobserwowałem dzisiaj na giełdach europejskich.
Warte odnotowania są duże wzrosty cen walut (to jest chyba normą, że jak giełdy lecą w dół, to i złoty słabnie?).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz