Dzisiaj chciałbym zaprezentować ciekawą rozmowę Kamila Cebulskiego z Janem Fijorem.
Sposoby inwestowania Jana Fijora są dość oryginalne i nie każdemu mogą pasować. Dowiadujemy się, między innymi, że powinniśmy kupować akcje bez względu na to, jaki sentyment panuje. Po prostu regularnie dokupować i tyle. Oczywiście nie może być to dowolna spółka, a starannie wyselekcjonowania.
Być może krótkoterminowym spekulantom nie przypadnie do gustu to, co mówi, ale warto poznać jego punkt widzenia. Niektórzy wręcz mogą być zdziwieni, choćby faktem, że Fijor mówi o NewConnect i stamtąd wybrał spółki do swojego portfela.
Dowiadujemy się też, że powinniśmy inwestować tam, gdzie mieszkamy, dzięki czemu rozumiemy mniej więcej, co się wokół danych spółek dzieje.
Podczas tej ponad godzinnej audycji dowiemy się nie tylko ciekawych informacji o inwestowaniu, ale również sporo anegdot z życia Fijora i opinie na różne tematy. Szczerze polecam.
Audycja dostępna pod tym adresem.
Po przebrnięciu przez pierwsze 10 minut pierdołów (niestety ale zegarek ministra Nowaka mnie średnio interesuje) można paru ciekawych rzeczy było się dowiedzieć. Co prawda nie rozumiem negowania analizy technicznej - jako nielogicznej ale pomijając to - gość mówi parę ciekawych rzeczy.
OdpowiedzUsuń1. Nie inwestuj tam gdzie Cię nie ma - bo nie masz o tym pojęcia co tam się naprawdę dzieje - 100% racji - aczkolwiek małym pakietem portfela można wchodzić w zagranicę - tylko trzeba wiedzieć co się robi.
2. Uśrednianie w dół - moim zdaniem kiepski pomysł - lepiej jest uśredniać w górę. Z tąd tutaj widziałbym modyfikacje systemu.
3. Inwestowanie długoterminowe, dokładanie kapitału - jak najbardziej za.
4. Monitorowanie inwestycji - firma zanim zbankrutuje daje czytelne sygnały ku temu - nawet przez 3 lata. Można to uznać za sygnał wyjścia.
5. Kluczowe - na rynkach mamy (i to od roku) hossę (bo niektórzy mówią o kryzysie itd - a stopy zwrotu roczne do uzyskania to spokojnie ponad 10% za połówkę 2013 czy cały 2012).
Rzeczywiście, zegarek ministra to nie był najciekawszy temat, ale ogólnie skandal dość duży, tylko nikt się za takie coś u nas nie weźmie. Bo i po co?
UsuńCo do jego wniosków. Ja zakładam, że inwestowanie to nie jest dla Fijora największy sukces. On się dorobił na czym innym, a giełda to tylko taki dodatek teraz. Niemniej jednak, te przytoczone wnioski przez Ciebie interesujące.
Linku do rozmowy nie umieściłem jednak po to, by ktoś uczył się od niego, czy też czerpał wzorce, a raczej jako inne spojrzenie (nie analityka, dziennikarza czy blogera, a praktycznego inwestora).