Jaki jest najprostszy sposób, by wykończyć firmę (mowa oczywiście o urzędach skarbowych, bo te instytucje się w tym specjalizują)? Robić niekończące się kontrole, a pod ich pretekstem wstrzymać się z wypłatą należnego podatku VAT.
Sprawa tyczy się firmy CH Nexa z Zamościa. Powiem szczerze, że mnie ona "ani ziębi, ani grzeje". Problem jest jednak taki, że to samo może spotkać każdą firmę, a banda nieudaczników zza biurek będzie sobie kontrolowała firmę w nieskończoność.
Zachęcam do lektury tego tekstu. Ogólnie onetowo-wpowo-interiowo-o2owe wypociny z reguły niewiele mają w sobie ciekawego, ale z tego materiału można co nieco wychwycić. A mianowicie, że US przeprowadził w firmie 9 kontroli (nie karząc ją dotychczas za nic!) i w zasadzie zatrzymał sobie 30 milionów PLN pozbawiając firmę płynności, która jest niezbędna dla zdrowego funkcjonowania.
Co z tego, że firma może w sądzie wygrać z bezdusznymi nieudacznikami, skoro jej dni są policzone?
Piszę ten tekst dlatego, by żaden przedsiębiorca nie czuł się zbyt pewnie i nie cieszył z cudzego nieszczęścia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy sami możemy stać się ofiarami.
Urzędnicy, którzy w swoim marnym życiu niczego nie osiągnęli, nie rozumieją, że firma, aby funkcjonować, potrzebuje pieniędzy. A jak ich nie będzie, to zaczną się zobowiązania wobec ZUS, US, pracowników, kontrahentów, za media, itp. A to już jest koniec dla firmy.
I tak oto banda ryżego i Gargamela zamiast ukarać takich urzędasów, pewnie przyzna im wysokie premie za nadzwyczajne osiągnięcia.
Dzisiejszy tekst jest dość mocny, ale i sprawa jest poważna. Poza tym, sam jestem na urzędników dość mocno cięty, ze względu na ich "bezmózgowość". Sam kiedyś, parę lat temu, przyznam, próbowałem zgłosić się do urzędu pracy o dofinansowanie na stworzenie miejsca pracy. Po prostu chciałem któregoś z bezrobotnych wyciągnąć z ich listy, przeszkolić i dać mu szansę się rozwinąć, a przy okazji mi pomóc. Zapytałem naczelnika PUP o taką możliwość. Stwierdził, że da się, ale muszę wypełnić stos dokumentów, zagwarantować, że w momencie, kiedy pomoc PUP się skończy, muszę jeszcze utrzymać pracownika przez rok (lub dwa, bo już nie pamiętam). Poza tym dowiedziałem, że przedstawiciele tej instytucji jeszcze przeprowadzą kontrole w mojej firmie.
Serdecznie podziękowałem szefowi PUP za informację i powiedziałem, że jeśli tak wygląda u nich walka z bezrobociem, to niech sobie dalej w ten sposób działają. Dodam, że mieścina, z której pochodzę liczy sobie ponad 30-procentowe bezrobocie (realne, a nie jak wskazują ich raporty, około 20%).
Cóż, ja nie zyskałem dofinansowania, ale na pewno jakiś koleś pana naczelnika bardziej potrzebował tych środków i je pewnie dostał, bo tak to mniej więcej wygląda w każdym mieście.
Tak to, niestety, jest z tą pomocą. Dlatego nie ma co liczyć na urzędników. A w miarę możliwości, trzymać się od nich z daleka. Urzędnik to nie jest człowiek, który może pomóc przedsiębiorcy. Przez swoje nieudacznictwo i, często, brak kompetencji może natomiast popsuć coś, co przez wiele lat budujemy.
Nie jest trudno wykonczyc firme ktora jest mocno zlewarowana. A tak bylo z CH Nexa - plynnosc wyschla i bez tych 30 mln firma sie wywrocila. Niestety ale wielu z naszych przedsiebiorcow gdy przeskakuje na pelne ksiegi a ich dzialalnosc rosnie zapominaja o kluczowych zasadach biznesu takich jak np nie wydawanie pieniedzy ktorych sie fizycznie nie posiada.
OdpowiedzUsuńPUP jak walczy z bezrobociem wiadomo - aczkolwiek te "kontrole" od nich to pic na wode - maja to tak naprawde gdzies. Stos papierow niestety jest przyszloscia calej UE - dazymy do co raz wiekszej biurokratyzacji zycia i nic tego nie zmieni.
US jest w stanie wykończyć każdą firmę.
UsuńCo do tego, jak działa firma, to ja nie wnikam. Niech sobie działa jak chce. Mnie bardziej zadziwia fakt, że US przeprowadził wiele kontroli, z których nic nie wynika. A jeśli cokolwiek byłoby podejrzane, to wówczas sprawa jest jasna. Tymczasem, skoro podczas 9 kontroli nic nie znaleziono, to jakim prawem US trzyma te pieniądze?