Wczorajsza decyzja FED pozwalała wierzyć, że dzisiejszy dzień upłynie pod wpływem gigantycznych wzrostów na giełdach. I nie rozczarowaliśmy się. WIG20 wzrósł o 2,71% i pokonał granicę 2400 punktów, a obroty wyraźnie przekroczyły miliard (1,4 mld PLN).
Pomijam fakt, czy decyzja FED jest dobra dla gospodarki (w moim odczuciu nie jest). Ważne jednak, że to, co się wydarzyło jest dobre dla rynków, które zareagowały mega optymizmem i, co najważniejsze, dało to zarobić wielu spekulantom.
Co nas czeka w poniedziałek? Przyglądając się wykresowi, można stwierdzić, że korekta jest wysoce prawdopodobna, zwłaszcza, że bez większego postoju idziemy od poziomu 2220.
Z drugiej strony, optymizm dzisiaj był tak duży, że nawet w ciągu dnia, po przekroczeniu poziomu 2400 obyło się bez większych realizacji zysków, a kurs już nie spadł poniżej tej granicy. Oznacza to, że większość liczy na kontynuację wzrostów w poniedziałek. Czy takowe będą?
Mogę się mylić, jak każdy przecież, ale podejrzewam, że poniedziałkowy poranek możemy rozpocząć od małych spadków. Spekulanci powinni na chłodno przemyśleć to, co się wydarzyło i mogą chcieć zrealizować zyski, a przy okazji zobaczyć, co będzie dalej. W dalszej części dnia powinno być lepiej. Co ważne, nie ma zbyt wielu danych zaplanowanych na poniedziałek, więc za bardzo nie ma co wyhamować wzrostów.
Warto zauważyć też, że dzisiaj S&P500 wzrasta o niecałe 0,5%, więc optymizm, co prawda umiarkowany, ale jednak pozostaje.
Czy moje przewidywania się sprawdzą? Sam jestem ciekaw. Zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz