Od czasu do czasu docierają do nas informacje o tym, że UOKiK nakłada kary na różne instytucje. A to dostanie się sieci Plus, a to zapłaci TPSA, a to jeszcze ktoś inny. Co jednak z tego wynika?
Wydaje mi się, że te firmy z tych kar nic sobie nie robią. Kary zazwyczaj są stosunkowo niskie, firmy się odwołują od nich, ale nawet jeśli są zmuszone zapłacić karę to ją zapłacą, a budżet firmy i tak zbytnio nie ucierpi.
Najważniejsze jest to, że i tak finalnie te koszty poniesie konsument. A to wcisną jakieś "promocje", a to bzdurne loterie, a to jeszcze coś innego. W konsekwencji zapłaci za to klient, który nieświadomy pułapek, często w nie wpada.
Przykładem są te kretyńskie loterie w sieci Plus. Już wielokrotnie próbowałem rozwiązać problem z niechcianymi smsami dotyczącymi ich loterii, ale one ciągle do mnie napływają. O ile ja mogę sobie to zignorować (chociaż i tak się często irytuję tymi śmieciowymi smsami), to osoby mniej świadome często dają się na to nabrać. Wydaje mi się, że jeśli UOKiK chce działać skutecznie, to powinien zabronić stosowania właśnie takich praktyk, które mają znamiona wyłudzania pieniędzy, aniżeli nakładanie kar, które nie rozwiązują tak naprawdę problemu.
Swoją drogą, ciekawe jest to, że tak potężne firmy zniżają się do tak niskiego poziomu jak firemki widmo, które próbują często na swoich stronach wyłudzić wysłanie drogiego smsa.
Swoją drogą, ciekawe jest to, że tak potężne firmy zniżają się do tak niskiego poziomu jak firemki widmo, które próbują często na swoich stronach wyłudzić wysłanie drogiego smsa.
Ja muszę zadzwonić do nich i zablokować te smsy. Dostaję ich coraz więcej, a co ciekawe zawsze gdy wylatuję za granicę włączam telefon zaraz po wyjściu z samolotu, dostaję 2 smsy z informacją o cenach połączeń, a potem jeszcze 2 smsy w środku nocy, między 2-3 z jakimiś ofertami ubezpieczeń. Za każdym razem o tym zapominam i za każdym razem budzą mnie w środku nocy!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów z Plusem, nic mi nie wysyłają :).
OdpowiedzUsuńJeśli kwota kary jest niższa niż koszt legalnego jej uniknięcia to oczywiste, że firmy wolą płacić mniej. W korpo-slangu to się nazywa 'zarządzanie ryzykiem' :).