Na mojego bloga zagląda wiele osób o dużej wiedzy, olbrzymiej inteligencji, niesamowitym doświadczeniu. I właśnie do tych osób kieruję pytanie. Co zrobić z akcjami KGHM? Kupić, trzymać czy sprzedać?
Moje pytanie kieruję nie dlatego, że nie wiem, co zrobić, bo mam pewną koncepcję, ale po to, żeby wywołać jakąś dyskusję na ten temat.
W jednym z komentarzy napiszę, co zamierzam zrobić.
Dodam jednocześnie, że jakiś czas temu, jak kupowałem akcje (średnia cena zakupu to 121 PLN) to przy cenie chyba 125 usłyszałem, że mam sprzedawać, bo wyżej nie podejdzie. Nie sprzedałem, a posłuchałem swojego serca. Jak jest, każdy widzi. Pytanie tym razem jest następujące. Co dalej począć?
Czy blisko 17-procentowy zysk jest już wystarczający, czy liczyć na więcej?
Osobiście zainkasowałbym zysk i trzymałbym się tymczasowo od giełdy z daleka. Jeśli ominęłyby mnie jakieś mega zyski to trudno. Co prawda istnieje prawdopodobieństwo dalszych wzrostów w krótkim terminie. Ale myślę że w obecnej sytuacji lepszy wróbel w garści... bo kolejna fala kryzysu w europie prędzej czy później się pojawi i będzie to dość bolesne dla portfeli. Jeśli na SP500 zobaczę niedługo hiperboliczny wzrost to będzie dla mnie sygnał do zajmowania krótkich na europie.
OdpowiedzUsuńTak więc teraz bym wyszedł z inwestycji, obserwował rozwój wydarzeń, a z czasem cały cykl w Twoim przypadku powtórzyłbym w przyszłości dla akcji KGHmu, tzn kiedy nastąpią kolejne fale wyprzedaży dokupowałbym uśredniając w dół.
1.wszystko zależy od przyjętej strategii i od powodu dlaczego kupiłeś akcje. 2.moment wyjścia z pozycji ustala się przed jej otwarciem, potem można jedynie delikatnie korygować - inaczej robi się bałagan i ciężko o reguły gry. albo coś w ten deseń szarobury
OdpowiedzUsuńW akcje wszedłem długoterminowo, ale to nie oznacza, że strategii nie można skorygować.
OdpowiedzUsuń